Leki w Polsce zdrożeją o kilkaset procent? Parlament Europejski ma projekt podwyżek

Sądecka emerytka, pani Anna Pras, co miesiąc zostawia w aptece kilkaset złotych ze swojej skromnej emerytury. Kupuje między innymi drogie leki przeciwzakrzepowe. Bywa, że czasem nie może zrealizować wszystkich recept, bo brakuje jej pieniędzy.

- Leki w Polsce i tak są i tak za drogie w stosunku do naszych zarobków, nie wspominając o emeryturach. W tej Unii chyba poszaleli. To chyba oczywiste, że ceny muszą być dostosowane do poziomu życia mieszkańców. Unijnym biurokratom w głowach się poprzewracało.  Chyba chcą mieć centralnie zarządzana gospodarką. To mi się kojarzy z  gospodarka socjalistyczną - mówi sądeczanka.

Unijni politycy utrzymują jednak, że zrównanie cen leków doprowadzi do ich …obniżek.  Tyle tylko, że stanie się tak jedynie w Niemczech, we Francji czy w Szwecji, gdzie medykamenty są najdroższe.

- W pozostałych krajach ceny na pewno pójdą w górę - mówi na łamach portalu dziennik. pl Paweł Trzciński, rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. - Należy bowiem zakładać, że wynegocjowana z koncernami wartość danego produktu leczniczego będzie się mieściła w granicach średniej unijnej. A skoro my płacimy zdecydowanie poniżej tego progu, po uśrednieniu na całej operacji stracimy.

Ile miałyby wynieść podwyżki? Wedle szacunków Dziennika Gazeta Prawna, w wariancie optymistycznym może to być wzrost o jedną trzecią, ale niewykluczone, że ceny leków wzrosłyby dwukrotnie. Bardziej pesymistyczny wariant zakłada, że dla przeciętnego Polaka wprowadzenie takich samych cen leków na terenie całej UE oznaczać będzie nawet kilkukrotnie wyższe koszty leczenia.

Projekt europarlamentarnej komisji zdrowia trafi pod obrady całej izby najprawdopodobniej w październiku. Jeśli większość go poprze, sprawa zostanie przekazana Komisji Europejskiej.

Przeczytaj też Florek i jego Fakro idą na wojnę z Komisją Europejską?

(ami) fot, sxc hu