Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
29/10/2019 - 07:15

Luzowanie składek. Więcej sądeckich małych firm będzie płacić mały ZUS

Po tym jak z początkiem roku weszły w życie nowe przepisy mali przedsiębiorcy, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą na mniejszą skalę, mogą płacić obniżone, proporcjonalne do przychodu składki na ubezpieczenie społeczne. Dotyczy to jednak nie wszystkich mikroprzedsiębiorców. Tak zwany mały ZUS ma być rozszerzony

Jak na razie obniżone składki na ZUS płacą ci mali przedsiębiorcy, których roczny dochód nie przekracza 63 tysięcy złotych. To daje limit miesięczny na poziomie nieco ponad 5 tys. zł. Składka zależy wiec od przychodów.  Jeśli ktoś na przykład osiąga przychód roczny na poziomie 40 tys. zł , czyli na miesiąc 3,3 tys. zł, przelewa co miesiąc do ZUS 952 zł składek, bez dobrowolnej składki chorobowej. Oszczędza w ten sposób kilkaset złotych.

Czytaj też Łącka śliwowica wyjdzie z podziemia? Będzie alkoholowa rewolucja w nowym Sejmie

Teraz z małego ZUS-u ma skorzystać więcej firm.- Przed nami następny krok, czyli poszerzenie małego ZUS o kolejną grupę mikroprzedsiębiorców i uzależnienie ich składek od dochodów - zapowiedziała w rozmowie z dziennikiem "Fakt" minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Według informacji money.pl zarys projektu ustawy jest już gotowy. Nowe rozwiązanie przynosi współczynnik korygujący, który obniża dochód o połowę. Roczny przychód nie będzie mógł przekroczyć 120 tys. zł, dochód z kolei nie będzie mógł być wyższy niż 6 tys. zł miesięcznie.

Czy składka na ZUS może być dla przedsiębiorców dobrowolna? Takie rozwiązanie proponował kilka miesięcy temu rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz.

Jego zdaniem wysokość składek społecznych odprowadzanych w każdym miesiącu przez właścicieli mikro, małych i średnich przedsiębiorstw jest jedną z najpoważniejszych barier w prowadzeniu własnego biznesu. Rzecznik MŚP mówił, że średnia składka wynosi 1316,97 zł (w tym 342,32 zł ubezpieczenia zdrowotnego).

Przedsiębiorcy wielokrotnie zwracali uwagę, że jednakowa stawka dla wszystkich jest przeszkodą dla firm o niskich dochodach, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do powstania straty finansowej – argumentował rzecznik który podkreślał, że obecny system jest niesprawiedliwy i nieefektywny.

Czytaj też Będzie gospodarczy cud na Sądecczyźnie? Chcą przerabiać jabłka na energię

Propozycja Abramowicza zakłada, że samozatrudniony miałby prawo zdecydować, czy chce pozostać w systemie powszechnym i odprowadzać składki na ubezpieczenia społeczne do ZUS, czy wybrać inną, na przykład rynkową formę ubezpieczenia czy oszczędzania. Obowiązkowe dla przedsiębiorców pozostałoby jedynie ubezpieczenie zdrowotne.

Jadwiga Emilewicz w wywiadzie dla "Faktu" negatywnie odniosła się do tego pomysłu.

- Jestem przeciwniczką takiego rozwiązania. Na przykład Niemcy od niego odchodzą. Rzeczywistość jest bowiem taka, że gdy pojawiają się trudności w gospodarce, z reguły zaczyna się oszczędzać na tym, co wydaje się niepotrzebne, czyli właśnie na składkach na ubezpieczenia społeczne - argumentowała w rozmowie z "Faktem".

[email protected] fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu