Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
01/10/2013 - 08:00

Massel: Połączenie Krakowa z Nowym Sączem jest beznadziejne!

Początek wczorajszej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego został poświęcony dyskusji na temat rozwoju transportu kolejowego w Małopolsce. Andrzej Massel, podsekretarz stanu w ministerstwie transportu przedstawił plany rozwoju infrastruktury kolejowej na lata 2014-20. Wśród planowanych inwestycji kolejowych wymienił bezpośrednie połączenie Krakowa z Nowym Sączem. Nie jest to jednak priorytet ministerstwa. Znajduje się na 44. miejscu listy, która liczy 58 pozycji.
- Mieszkańcy województwa małopolskiego mogą odczuwać bardzo wyraźnie proces intensywnej modernizacji kolei – mówił wiceminister. - Koncentrujemy się na tych odcinkach, gdzie jest najgorzej i ten stan osłabia konkurencyjność transportu kolejowego. Główne problemy, które trzeba rozwiązać to długi czas przejazdu, słaba konkurencyjność kolei z transportem drogowym, ograniczona przepustowość. Zdaniem ministra podstawowym warunkiem zwiększenia konkurencyjności kolei jest skrócenie czasu przejazdu. – Naszym celem jest efekt sieciowy, poprawa nie na jednej linii, ale na całych obszarach. Jeśli chodzi o prędkość pociągów to w tej chwili bierzemy pod uwagę tylko modernizacje do 160 km/h. Najistotniejsze dla nas, i dla naszej gospodarki są linie północ południe. Na listę dostają się tylko te projekty, które spełniają kryteria – położenia, prędkości, kontynuacji, gotowości projektu do realizacji. - Ogółem w strategii jest 58 projektów – budowy, modernizacji, rewitalizacji. Z województwa małopolskiego najwyżej na liście jest linia E30 z Krakowa do Rudzic koło Podłęża. Znalazły się tam także m.in. linie kolejowe: Trzebinia – Oświęcim - Czechowice Dziedzice, Mysłowice – Oświęcim, Podłęże - Szczyrzyc – Tymbark z dojazdem do Chabówki, Kraków Płaszów – Skawina – Oświęcim, Skawina – Sucha Beskidzka – Chabówka – Zakopane, Tunel – Bukowno. Minister mówił, że głównym źródłem finansowania są Fundusze Spójności, a projekty będą wyłaniane w trybie konkursowym. Równocześnie będą realizowane inwestycje finansowane ze środków krajowych i kolejowych.
Radny Grzegorz Biedroń zaznaczył: - Niepokoi mnie odcięcie całej południowej Małopolski, zamieszkałej przez około miliona mieszkańców. Mam na myśli ziemię sądecką i Podhale. Leszek Zegzda zwrócił uwagę, że rentowność kolei jest poniżej jakichkolwiek wyobrażeń: - Rentowność od 9 do 85 proc. - to jest granica szaleństwa. Tak funkcjonować się nie da. Jak będą jeździli ludzie z Krakowa do Tarnowa skoro pociąg jedzie dziś 4,5 godziny? Autobusem jest taniej i szybciej. Nie mamy linii kolejowej na południe i moim zdaniem ta inwestycja jest ciągle za nisko na rządowej liście. To dla nas jest być albo nie być, dlatego proszę o ponowne przeanalizowanie rządowej listy.
Wiceminister Andrzej Massel mówił o trudnym układzie istniejących linii kolejowych w Małopolsce. - Ten układ nie jest szczególnie szczęśliwy, zwłaszcza Kraków - Zakopane i Kraków – Nowy Sącz. Ta druga linia jest beznadziejna – to 167 km, czas przejazdu bardzo długi. Z Nowym Sączem bez nowej linii sobie nie poradzimy.
Józefa Majerczak z zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych pytana przez Zygmunta Berdychowskiego o termin rozpoczęcia prac przy budowie połączenia Nowego Sącza z Krakowem stwierdziła, że przygotowywane jest studium wykonalności projektu. Ten etap ma się zakończyć w połowie 2016 roku. Potem trzeba znaleźć pieniądze na ten cel. Być może linia zostanie zbudowana w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Nie należy się jednak spodziewać, byśmy z Nowego Sącza do Krakowa dojechali nową linią przed 2020 rokiem.

(JG)
Fot. własne i UMWM
 






Dziękujemy za przesłanie błędu