Mecenas Gąsiorowski: Niedopuszczalne naciski na SKO!

Jak już informowaliśmy Wojewódzki Zarząd Dróg w Krakowie (inwestor zastępczy) ogłosił w środę przetarg na wykonawcę obwodnicy zachodniej Nowego Sącza w systemie "zaprojektuj i wybuduj". Problem w tym, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu nie rozpatrzyło jeszcze odwołań mieszkańców Chełmca i Świniarska od decyzji wójta Podegrodzia o uwarunkowaniach środowiskowych dla tej inwestycji, a bez tego kluczowego dokumentu zadanie nie może być realizowana. - Jestem przekonany, że SKO wyda pozytywną decyzję, dlatego przetarg ruszył - tłumaczył starosta Jan Golonka naszemu reporterowi.

Maciej Ciesielka nie chciał dzisiaj komentować wypowiedzi starosty. Pytany przez nas, czy nie odbiera słów Jana Golonki jako formy nacisku na niezależny organ, jakim jest SKO, kontrolujący decyzje administracyjne jednostek samorządu terytorialnego, zaprzeczył. - Gdyby starosta był moim przełożonym, to może bym tak to odebrał ale nie jest, więc nie czuję się w żaden sposób naciskany - odparł Ciesielka. Zaprzeczył także stanowczo, jakoby w sposób nieformalny na członków Kolegium SKO była wywierana presja w tej sprawie, o czym aż huczy w kręgach samorządowych Sądecczyzny.

SKO ciągle czeka na uzupełnienie dokumentacji przez wójta Podegrodzia, Małgorzatę Gromalę. Chodzi szczególnie o oświadczenia sołtysów, że na tablicach ogłoszeń w sołectwach przez 2 tygodnie wisiała decyzja środowiskowa dla obwodnicy zachodniej. Taki dokument sołtysi składają pod odpowiedzialnością karną za poświadczenie nieprawdy.  - Jeżeli dostaniemy od pani wójt Podegrodzia, to o co prosimy od grudnia, to jest szansa, że wydamy orzeczenie w przyszłym tygodniu - zapewnia Maciej Ciesielka, a takich zapowiedzi składał już kilka.

***

Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, nie widzi nic niewłaściwego w ogłoszeniu o przetargu, w sytuacji gdy nie ma jeszcze prawomocnej decyzji środowiskowej.

- W tym ogłoszeniu - tłumaczy - jest zawarty zapis, że warunkiem ważności postępowania jest uzyskanie środków Unii Europejskiej, a ich nie będzie bez prawomocnej decyzji środowiskowej.

- Chodzi o to, żeby nie tracić czasu, lecz by z marszu można było przystąpić do budowy obwodnicy - dodaje Czerwiński.

W ogłoszeniu o przetargu, dostępnym na stronie WZD, na "Budowę zachodniej obwodnicy północnej Nowego Sącza - połączenia m. Brzezna z drogą krajową nr 28. Trasa ma mieć długość 6 km (droga jednojezdniowa, dwupasmowa, dwukierunkowa; szerokość jezdni - 7 m, szerokość poboczy gruntowych: 1,25 - 2 m, szerokość chodników: 2 - 2,5 m; nawierzchnia jezdna bitumiczna; nawierzchnia chodników - kostka betonowa; trzy obiekty mostowe klasy obciążenia A na potoku Kraśnianka (Biczycanka), Niskówka i Brzezna oraz trzy wiadukty nad przejazdami gospodarczymi).

To jedno kluczowe zdanie, warunkujące powodzenie całego przedsięwzięcia, schowano w Informacji Uzupełniającej, Sekcja VI, p. 3 "Jeżeli środki pochodzące z Unii Europejskiej nie zostaną przyznane Zamawiający unieważni postępowanie o zamówienie publiczne – podstawa prawna: art. 93 ust 1 Ustawy Pzp."

 - Nic nie wyprzedzamy, jeżeli decyzja SKO będzie pozytywna, to jesteśmy o kilka tygodni do przodu - przekonuje Adam Czerwiński.

 Jak już informowaliśmy Sejmik Województwa Małopolskiego w miniony poniedziałek podjął decyzję o przesunięciu 7 mln zł na obwodnicę zachodnią do tegorocznego budżetu. Cały czas na Sądeczan czeka 13 mln euro z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. - To będzie montaż finansowy: pieniądze z Unii, Województwa Małopolskiego, Powiatu Nowosądeckiego oraz gmin: Podegrodzie i Chełmiec - wyjaśnia Adam Czerwiński.

***

Ogłoszeniem o przetargu oraz "profetyczną" wypowiedzią starosty Golonki zbulwersowany jest mec. Wojciech Gąsiorowski, pełnomocnik trójki mieszkańców Chełmca, którzy oprotestowali decyzję środowiskową wójta Podegrodzia.

- Zaczyna się robić w Nowym Sączu państwo bezprawia, każdy robi po swojemu, nie czeka na nic. Niedopuszczalne są naciski na Samorządowe Kolegium Odwoławcze, bo to są ewidentne naciski na SKO - stwierdził adwokat. Dodał, że budowniczowie obwodnicy nie powinni zapominać, że oprócz SKO jest jeszcze sąd administracyjny.

(HSZ) fot. własne

Na zdjęciach Jan Gomulec, jeden z protestujących mieszkańców Chełmca przeciwko obwodnicy zachodniej