Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
01/11/2016 - 19:30

Mistrz kominiarski kontra ostrzeżenie naukowców, że palić „od góry” jest źle

Skontaktował się z naszą redakcją mistrz kominiarski z Nowego Sącza Tomasz Szołdrowski. Kominiarz odnosi się do opublikowanych przez portal „Małopolska w zdrowej atmosferze” w ślad za Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu ostrzeżeń o paleniu metodą „od góry”. Według specjalistów palić tym sposobem można tylko w pięciu procentach pieców w Polsce. Szołdrowski nie zgadza się z tym stanowiskiem i wskazuje wiele innych czynników, które sprawiają, że palenie może być nieekologiczne a tym samym szkodliwe.

List zawiera wiele cennych i ważnych wskazówek dlatego publikujemy go w całości.

Chciałbym podkreślić, że absolutnie nie jestem przeciwnikiem IChPW ani ich produktu "błękitny węgiel". Wręcz przeciwnie, wszystko co nas przybliża do czystszego powietrza w naszym mieście jest mi bliskie sercu. Czystsze paliwa (pelet, ekogroszek, błękitny węgiel, koks, drzewo itp), paliwa gazowe, sieć MPEC - za tym wszystkim jestem za.

Natomiast problem smogu i zanieczyszczenia powietrza w naszym mieście to nie tylko "spalanie śmieci" problem jest bardziej złożony.

Zobacz też: Rozpalaj od góry, oszczędzaj węgiel i dbaj ośrodowisko [Wideo instrukcja]

To również między innymi:

- źle wykonane przewody kominowe, brak prawidłowej wentylacji nawiewnej i wywiewnej, źle dobrane przekroje przewodów kominowych oraz ich nieprawidłowe wykonanie.

- brak okresowych - obowiązkowych - przeglądów stanu technicznego przewodów kominowych. Zgodnie z prawem - raz w roku taki przegląd powinien się odbyć, przepis obowiązuje również domki jednorodzinne.

- brak regularnego czyszczenia przewodów kominowych. Zgodnie z prawem - przewody kominowe od palenisk opalanych paliwem stałym: drewno, węgiel, miał, ekogroszek itp, należy czyścić 4 razy w roku. Od palenisk opalanych paliwem gazowym - 2 razy w roku, przewodów wentylacyjnych - raz w roku.

- nieprawidłowo dobrane urządzenie grzewcze (przewymiarowany kocioł CO, źle dobrana instalacja CO) lub nieprawidłowy przekrój przewodu kominowego w stosunku do urządzenia.

- zła, nieodpowiednia termoizolacja budynku (lub jej brak)

- złej jakości paliwo lub w ogóle nieodpowiednie dla danego urządzenia (niekoniecznie śmieci, ale na przykład również stara kartony po sokach, kolorowe gazety, stolarka okienna, meble, blaty itp porąbane w równe kawałki - "bo po co się ma marnować")

- nieodpowiednie użytkowanie urządzeń grzewczych (kotłów CO)

- większość producentów kotłów m.in: Defro (wiodący producent kotłów w kraju), Rakoczy, Dragon, Sas, Buderus itp. w swojej ofercie posiada:

- kotły na ekogroszek (z zasobnikiem)

- kotły górnego spalania

- kotły dolnego spalania

- kotły górnego i dolnego spalania

- kotły na pelet

- są również w ofertach niektórych producentów nawet kotły na holzgas - czyli gaz drzewny

Dlaczego nieodpowiednie użytkowanie?

Dlatego, że niestety większość klientów nie czyta instrukcji, a sprzedawcy bądź hydraulicy montujący urządzenie nie powiedzą (lub powiedzą ale po prostu o tym się nie pamięta), czy dany kocioł jest górnego czy dolnego spalania. Bo o ile kotły z zasobnikiem (ekogroszek, pelet) - i to włącznie z najnowocześniejszymi klasy 5 - same w sobie są górnego spalania - paliwo jest podawane podajnikiem od dołu - to już jak palić w kotłach zasypowych (tradycyjnych) określa producent.

Zobacz też: Uwaga! „Od góry” palić można tylko w pięciu procentach pieców! Instrukcje kominiarzy odwołane

I wtedy pojawia się problem.

Palimy tradycyjnie w kotle górnego spalania lub palimy od góry w kotle dolnego spalania - mamy kłęby czarnego dymu, w którym znajdują się ogromne ilości niespalonych, lotnych części paliwa (również ten wstrętny benzoapiren - ponieważ jest to substancja palna - można się jej pozbyć już w palenisku i nie oddawać do atmosfery ponieważ najwięcej go powstaje przy niepełnym spalaniu paliwa).

Dołóżmy do tego nieprawidłowo wyczyszczony lub w ogóle kilka lat nieczyszczony przewód kominowy.

Dołóżmy do tego brak  nawiewu powietrza zewnętrznego do kotłowni i prawidłowej wentylacji wywiewnej - które są obowiązkowe w kotłowniach - brak prawidłowego dopływu powietrza do spalania skutkuje jego niepełnym spaleniem - czyli znów wypuszczamy w atmosferę części lotne paliwa.

Jak widać jednak to nie takie proste, jednoznaczne i oczywiste na pierwszy rzut oka.

Teraz IChPW i błękitny węgiel

Uważam, że jako produkt sam w sobie jest ok - ekologiczny, czysty ale niestety drogi. Ale mamy wolny rynek, komu zależy na ekologii, zdrowiu, czystym powietrzu a nie może zmienić urządzenia - może jest to dla niego rozwiązanie,

Tylko przy okazji propagujmy i uczmy mieszkańców, że zanim to paliwo będzie dostępne można inaczej. Można ograniczyć emisję pyłów przy zachowaniu pewnych warunków, o których pisałem wcześniej.

Nie każdy może i nie każdego stać na wymianę urządzenia na gazowe, olejowe lub podpięcie się do sieci MPEC czy choćby wymianę na nowoczesny kocioł na paliwo stałe klasy 5.

Po prostu nie wszędzie się da. A tam gdzie się nie da, trzeba ludzi informować. Uczyć. Pokazać, że można prościej.

IChPW ma rację pisząc, że jakiekolwiek samowolne zmiany w budowie kotła są niedozwolone i grożą skutkami odwrotnymi od zamierzonych.

Może to stwarzać niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego.

Natomiast informacja, że tylko w piecach szybowych tak można palić jest błędna. Piece szybowe to są piece przemysłowe używane do przetapiania materiałów. Więc nie bardzo wiem, skąd wspomniane 5% rynku.

Reasumując - mamy to czyste paliwo: błękitny węgiel, ale również mamy ekogroszek, pelet, węgiel - pokażmy że można czysto i bezpiecznie użytkować urządzenia. Ekologicznie. A to wymaga zmiany mentalności i myślenia o wrzucaniu wszystkiego jak leci do kotła.

IChPW robi swoje, super, a my - samorząd, media, hydraulicy, kominiarze, sprzedawcy urządzeń - uczmy i pokazujmy wszystko, dzięki czemu możemy uzyskać czyste powietrze w naszym mieście.

Z wyrazami szacunku

Mistrz kominiarski







Dziękujemy za przesłanie błędu