Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
31/08/2016 - 21:05

A może by tak pieszych wznieść ponad ulice? Jak w Rzeszowie

Gięte szkło i niezwykle trwałe drewno z Kamerunu, dwie windy i schody raz cztery. Tak w dużym uproszczeniu opisać można rondo dla pieszych, które w 2012 roku oddano do użytku w Rzeszowie. Nasz Czytelnik uważa, że podobna konstrukcja może być lekarstwem na dramaty pieszych na sądeckich drogach.

Kto miał okazję bywać w Rzeszowie przed 2012 roku doskonale wie, jak trudno było pieszym przedostawać się na drugą stronę Alei Piłsudskiego naprzeciwko galerii Europa. Tak, tak, to starsza siostra sądeckiej Europy II.

Skrzyżowanie Alei i ulicy Grunwaldzkiej cieszyły się w pełni zasłużoną złą sławą.

Zobacz też: Nowy Sącz: Na Juranda zabłysną lampy. Rozstrzygnięto przetarg

- Wystarczył dobry pomysł, świetnie przygotowany wniosek o unijne środki  i powstało jedyne na świecie rondo przeznaczone – na wyłączność – dla pieszych. Obiekt jest tak funkcjonalny i ciekawy, że rozpisywały się o nim media w Polsce, Europie i na świecie – mówi student Rzeszowskiej Politechniki, rodem z Nowego Sącza.

Zobacz też: Nowy Sącz: Piesza potrącona na przejściu przy skrzyżowaniu pod szpitalem

- Drewno  azobe bongossi, które użyte jest przy budowie kładki, to jeden z najtrwalszych i najbardziej odpornych na warunki atmosferyczne gatunków. Podobnie jest ze stalą i szkłem. Kładka kosztowała 12 i pół miliona ale myślę, że inwestycja się opłacała – kwituje chłopak, który nawiązuje do toczących się na naszym profilu na Facebooku dyskusji a propos serii wypadków w Nowym Sączu.

- Ktoś wspomniał o podziemnym tunelu, ale jestem przekonany, że przy takiej ilości cieków w Nowym Sączu byłoby to karkołomne rozwiązanie – dodaje na zakończenie.

A jak Wam podoba się rzeszowskie rondo dla pieszych?

ES [email protected] Fot.: UM w Rzeszowie







Dziękujemy za przesłanie błędu