Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
25/06/2020 - 09:00

Most zamknięty, zero informacji, ludzie są wściekli. Gdzie prezydent Handzel?

- To skandal! Praktycznie jesteśmy odcięci od świata. Czy oni tam w ratuszu, w ogóle coś tym robią!– pomstują mieszkańcy Jamnicy i osiedla Zawada, którzy twierdzą, że po zamknięciu uszkodzonego mostu na Kamienicy zostali zostawieni sami sobie. - Jesteśmy wściekli i rozżaleni. Nie mamy od władz miasta żadnych informacji, do kiedy ten koszmar potrwa. A przy zamkniętej przeprawie pojawiła się przewodnicząca rady Iwona Mularczyk, która za taki stan rzeczy obwinia prezydenta Ludomira Handzla.

 Co dalej z mostem? - pytają mieszkańcy osiedla Zawada, Jamnicy i okolicznych miejscowości, którzy przez zamkniętą, uszkodzoną przeprawę na Kamienicy są praktycznie odcięci od świata. Zewsząd płyną skargi na brak jakichkolwiek informacji z ratusza.

- Mieszkam na ulicy Kamiennej i zastanawiam się, ile to będzie trwało. We wtorek pokonałam trasę do pracy przez Mystków, tak jak pewnie wiele osób mieszkających przy mojej ulicy – pisze w mailu do „Sądeczanin” Anna Machaj. -  Przeprawa przez most pieszo jest niemożliwa, pociągi też rzadko kursują, więc blisko czterdzieści pięć minut trzeba przeznaczyć na objazdy. Czy władze naszego miasta mają jakieś rozwiązanie tej sytuacji?

Jak na razie sprawa mostu na Kamienicy spotkała się z reakcją Iwony Mularczyk, przewodniczącej rady miasta, która przy zamkniętej przeprawie zorganizowała konferencję prasową. Zanim rozpoczęło się spotkanie z dziennikarzami rozmawialiśmy z ludźmi, którzy mimo zakazu przeprawiali się przez most pieszo. Wszyscy byli po prostu wściekli.

- Nie mamy żadnej informacji, od władz miasta, do kiedy most będzie zamknięty – mówi mieszkanka Jamnicy. -Wydzwaniałam do MPK, bo najpierw w ogóle nie było autobusów. Pierwsze, te z trasą przez Ptaszkową, zaczęły kursować dopiero we wtorek po południu. Teraz, autobus, którym miałam jechać do pracy w domu Pomocy Społecznej przy Nawojowskiej, nie pojechał. Idę w nerwach, na nogach do pracy. To kawał drogi.

- To są po prostu kpiny! – pomstują nasi kolejni rozmówcy. Czy oni w tym ratuszu w ogóle coś tym robią! Przez ten most przejeżdża dziennie 40 tysięcy aut. Wiadomo było w jakim jest stanie i że to się tak skończy. Już dawno powinni zabrać się zabudowę nowej przeprawy. Zostawili nas bez pomocy.

Czytaj też Zamknięty most na Kamienicy w Nowym Sączu. Jak teraz jechać autem? To hardcore 

- No po prostu koszmar – mówi młoda kobieta. - Mamy tu co prawda stację kolejową, ale do Sącza jadą cztery pociągi na krzyż w ciągu dnia, bo większość to pośpieszne, które się tu nie zatrzymują. Szkoda gadać. O moście to wiemy tyle, ile przeczytamy w „Sądeczaninie”.

Jak sprawę komentowała Iwona Mularczyk?

- Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze, więc w tej kwestii nie będą z nikim polemizować, ale zabrakło informacji. Ludzie jechali rano do pracy i nie mieli pojęcia, że przeprawa jest zamknięta. Teraz też widać, że od strony Kamionki podjeżdżają auta i zawracają. Widać kierowcy nie wiedzą, że nie ma przejazdu.

Czytaj też Rano katastrofy na moście na Kamienicy nikt nie pilnował! Teraz jest już policja

Most jest zamknięty i co dalej? Była mowa o budowie nowej przeprawy. Miasto czeka na decyzję, czy inwestycja zostanie wsparta ze środków województwa przeznaczonych na usuwanie skutków powodzi.

- Wniosek złożyliśmy w zimie, ale decyzji jeszcze nie ma – wyjaśniał w rozmowie z „Sądeczaninem” na początku czerwca wiceprezydent Artur Bochenek. - Wciąż czekamy.

Czytaj też Sądecka katastrofa wisi na podporze. Przez ten most jeżdżą autobusy pełne ludzi!

To czekanie na 16 milionów złotych, czyli 80 procent kosztów inwestycji, przedłuża się z powodu koronawirusa. Zdaniem Iwony Mularczyk trzeba zabiegać o pieniądze z innych źródeł.

- Czy  prezydent Ludomir Handzel szukał możliwości dofinansowania budowy nowej przeprawy w innych ministerstwach? Już w ubiegłym roku tonaż mostu został ograniczony. Było wiadomo, że sytuacja może być jeszcze trudniejsza. Rozwiązania problemu prezydent powinien był szukać dużo wcześniej, bo teraz część mieszkańcy trzech ulic osiedla Zawada i gminy Kamionka Wielka zostali bez pomocy.

Zdaniem przewodniczącej rady, już teraz miasto powinno zabiegać o budowę tymczasowej przeprawy, którą mogłoby postawić wojsko. Innym rozwiązaniem mógłby być szynobus, bo tuż obok przeprawy jest most kolejowy i stacja w Jamnicy. Takie rozwiązanie sprawdziło się w przypadku zamkniętego mostu heleńskiego.

Czytaj też Pożegnanie z szynobusem. Smutek pasażerów i księgowa, którą krew zalała [WIDEO]

- Rozmawiałam już z dyrektorem Przewozów Regionalnych, który powiedział, że zwiększyła się liczba pasażerów korzystających z połączeń lokalnych i że jest możliwość zwiększenia ilości składów i częstotliwości kursowania pociągów, gdyby ludzie chcieli skorzystać z zamiennej komunikacji. Do tego jednak konieczne są rozmowy z prezydentem, ale też marszałkiem województwa, bo chodzi przecież o partycypowanie w kosztach kolejowego transportu. Ja ze swej strony zapewniam, że na pewno będą rozmawiać na ten temat z marszałkiem. Natomiast w gestii prezydenta pozostaje doprowadzenie tej sprawy do finału. Szkoda, że prezydent Handzel nie był gotowy na ten scenariusz.  

Jaki scenariusz ma ratusz? Przez dwa dni próbowaliśmy się skontaktować z wiceprezydentem Arturem Bochenkiem. Telefonu nie odbierał. Nie zareagował też na sms-ową prośbę o rozmowę. Bez skutku prosiliśmy o rozmowę przez sekretariat. Potem, drogą mailową, wysłaliśmy pytania do prezydenckiego biura prasowego. 

Dociekaliśmy, dlaczego miasto, nie przygotowało się na czarny scenariusz, choć było wiadomo, że kiedy przyjdzie wielka woda, most trzeba zamknąć. Dlaczego ratusz nie rozważył wariantu przeprawiania się przez most kolejowy, wreszcie, czy wiadomo dokładnie w jakim stanie jest uszkodzony most i kiedy będą pieniądze na budowę nowego.

***

W czwartek przed godziną dwunastą,  już po ukazaniu się artykułu, otrzymaliśmy dwuzdaniową odpowiedź od Mariusza Smolenia z biura prasowego prezydenta.

- Most zostanie otwarty niezwłocznie, gdy ustanie zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Wcześniej zostaną przeprowadzone ekspertyzy, od których wyniku uzależnione są dalsze działania – napisał rzecznik.

Co z pieniędzmi na nowy most?

- Dobrze przygotowany wniosek został złożony wiele miesięcy temu, oczekujemy na wynik postępowania. Decyzje w tej sprawie należą do administracji rządowej.

Na pozostałe pytania, nie otrzymaliśmy odpowiedzi, potemna stronie internetowej miasta pojawiło się m.in. takie kalendarium działań miasta w sprawie mostu

[email protected] fot. jm







Dziękujemy za przesłanie błędu