A może by tu w Kamionce Wielkiej targ uruchomić?

Targ to chyba najpopularniejsze miejsce zakupów dla tych, którzy nie wierzą w ekologiczność i jakość produktów w dyskontach. Mówimy tu przede wszystkim o warzywach i owocach – o skandalu z Biedronką w roli głównej, która zachwalała swój asortyment jako polski, a tak naprawdę sprzedawała warzywa i owoce z krajów zachodnich pisaliśmy w publikacji Skandal! Jak w Biedronkach nabijają nas w butelkę w czasach zarazy , ale na ryneczkach równie chętnie zaopatrujemy się w nabiał, w wyroby i produkty regionalne, rozsady, kwiaty. No i co tu dużo kryć, takie targi mają też swój koloryt.

Jeszcze przed zniesieniem ograniczeń związanych z epidemią COVID-19 wójt Podegrodzia Stanisław Banach uruchomił na terenie byłej szkoły rolniczej, którą gmina kupiła od powiatu, targ, na którym sprzedawcy od początku byli zwolnieni z opłat. Wójt uważał, że to najlepszy sposób na wymierną pomoc dla rolników i przetwórców w dobie pandemii. A i bezpieczeństwo i komfort mieszkańców też są ważne, bo nie będą musieli jeździć po zakupy do innych gmin. W Piwnicznej-Zdroju burmistrz Dariusz Chorużyk systematycznie reklamuje na Facebooku lokalny bazar. Wrzuca zdjęcia z produktami, które są tu oferowane i namawia wszystkich, by w ramach lokalnego protekcjonizmu właśnie tutaj robili sprawunki.

Zobacz też: W deszczu i zimnie, ale bazarek w Podegrodziu i tak okazał się sukcesem

Czy jest szansa, by w ślady Banacha i Chorużyka poszli inni włodarze gmin?

Weźmy na przykład taką Kamionkę Wielką. Gmina rozległa, pełna wiejskich gospodarstw. Podpytaliśmy samych mieszkańców. – Wszyscy wiemy, że w gminie się nie przelewa i naszego wójta może nie być stać na ustawienie choćby jakiś namiotów żeby ludzie w cywilizowany sposób mogli wystawiać swój towar. Ale może rzeczywiście warto na przykład udostępnić teren parkingu koło Urzędu Gminy żeby tu sobie z własnych aut takie ziemniaki, marchewkę czy inne warzywa sprzedawali – usłyszeliśmy o klientki spożywczaka zaraz obok Urzędu.
- Ja co roku robię przetwory i albo jeżdżę po owoce do Nowego Sącza, albo zamawiam je przez znajomych bezpośrednio od gospodarzy. Ale taki targ, to niegłupi pomysł. Jak by się tu kilka osób wystawiało, to może i ceny byłyby lepsze, bo teraz to straszna drożyzna a marketach na przetwory nie chcę niczego kupować – dodała jej koleżanka przysłuchująca się naszej rozmowie.
A o jaki parking chodzi? O ten widoczny na dołączonych do publikacji zdjęciach. Duży, estetyczny, monitorowany i z doskonałym dojazdem. Zanim zapytamy o stanowisko samego wójta Andrzeja Stanka, zapraszamy mieszkańców gminy do udziału w sondzie: czy robiłbyś tu zakupy, gdyby w Kamionce Wielkiej uruchomiono lokalne targowisko?

ES [email protected] Fot.: ES