Nie posłali dzieci do otwartych przedszkoli. Co z zasiłkiem opiekuńczym?
- Jestem mamą dwóch córek. Jedna ma cztery lata i chodzi do przedszkola, druga ma dwa lata i chodzi do żłobka. Wiem, że teraz mogłabym wrócić do pracy, ale jednak się boję o moje maluchy. Przecież to małe dzieci, które wszystko biorą do buzi, wyrywają sobie zabawki, kichają na siebie i kaszlą – mówi Iwona, mieszkanka Nowego Sącza.
Czytaj tez Nowy Sącz: żłobki wznowiły działalność. Jak funkcjonują w dobie koronawirusa?
Jak dodaje, mimo wszystko wolałaby nadal opiekować się dziećmi w domu. Pytanie, czy w takiej sytuacji nadal przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy, który teraz został wydłużony do 24 maja.
Co na to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który świadczenia wypłaca?
- W przypadku kiedy mimo otwarcia placówki rodzice nie zdecydują się na posłanie do niej dziecka z powodu stanu epidemii, również będzie im przysługiwał dodatkowy zasiłek – wyjaśnia Anna Szaniawska z regionalnego oddziału ZUS.
- Jeżeli placówka, do której uczęszcza maluch, będzie otwarta, ale nie zapewni opieki wszystkim dzieciom, rodzice nadal mogą wystąpić o dodatkowy zasiłek opiekuńczy – dodaje Szaniawska.
Czytaj też Kiedy znowu otworzą sądeckie salony fryzjerskie? Jest nadzieja, że niedługo
Żłobki i przedszkola mogą być otwarte od 6 maja, jednak jest to indywidualna decyzja samorządu podjęta we współpracy z powiatowymi służbami sanitarnymi, po przeanalizowaniu sytuacji epidemiologicznej w rejonie i po konsultacji z rodzicami.
[email protected] fot. IM