No nie! I znowu zbierają się czarne chmury nad największą sądecką kolejową inwestycją
Mosty, estakady i tunele, tak ma wyglądać wyczekiwana od lat linia kolejowa Podłęże –Piekiełko. Projekt inwestycji jest już gotowy. Pod koniec września powiało optymizmem z przetargowego pola walki na modernizację istniejącej trasy Chabówka – Nowy Sącz, czyli pierwszego etapu inwestycji. Polskie Linie Kolejowe już wybrały najkorzystniejszą ofertę firmy Budimex opiewającą na sumę nieco ponad 366 milionów złotych.
- Musi jeszcze nastąpić uprawomocnienie wyboru oferty. Konieczna jest także kontrola procedury przetargowej przez prezesa urzędu zamówień publicznych, potem może nastąpić podpisanie umowy – tłumaczy Dorota Szalacha. Zawarcie umów z wykonawcami i rozpoczęcie robót planowane jest na przełomie tego i przyszłego roku – dodaje rzeczniczka małopolskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych.
Czy teraz nad inwestycją zbierają się czarne chmury? Mieszkańcy Mszany Dolnej twierdzą, że kolej nie poinformowała ich o tym, że przejmie pod inwestycję część ich działek.
- Konsultacje z koleją się odbyły, ale mowa była jedynie o tym, że być może zostaną dokonane jakieś korekty – mówi w rozmowie z "Sądeczaninem" reprezentujący grupę kilkudziesięciu mieszkańców radny miasta Michał Liszka. - Dopiero z otrzymanego pisma ludzie dowiedzieli się, że ich działki zostaną zajęte. Mało tego, nawet nie dołączono mapek. Trzeba ich było szukać w Biuletynie Informacji Publicznej i dopiero tam sprawdzać, co komu będzie zabierane – dodaje Liszka.
też czytaj też Koniec stania w korkach w Nowym Sączu. Zrobili objazd trasy do miasta [ZDJĘCIA]
Czy mieszkańcy szykują się do protestu?
Ludzie są zdeterminowani. W niektórych przypadkach to naprawdę duża ingerencja w ich działki. Z tego co mi mówią, nie wykluczają protestów, ale najlepszym rozwiązaniem jest dialog – podkreśla radny. - Mamy nadzieję, że pewne korekty uda się wprowadzić i uzgodnić to z mieszkańcami.
Jak mówi Liszka, ludzie z Mszany Dolnej prosili kolej o spotkanie w tej sprawie, jednak odpowiedź była negatywna. - Usłyszeli że prace są bardzo zaawansowane, a na takim spotkaniu nie uda się rozwiązać tak drobnych problemów. Być może droga indywidualna okażę się bardziej skuteczna.
czytaj też Będą nowe przystanki kolejowe w Nowym Sączu. Z osiedla do centrum miasta pociągiem
Co na to Polskie Linie Kolejowe
Jak do sprawy odnoszą się Polskie Linie Kolejowe? – Spotkania informacyjne i konsultacje, dotyczące koncepcji programowo-przestrzennej dla przedsięwzięcia odbywały się od października 2019 roku do lutego tego 2022 – wyjaśnia Dorota Szalacha z biura prasowego. Uczestniczyli w nich mieszkańcy miast i gmin, objętych projektem oraz władze samorządowe. W Mszanie Dolnej odbyły się dwa spotkania w styczniu 2020 roku. Jedno w urzędzie miasta, drugie w urzędzie gminy.
Obecnie, na etapie postępowania w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej, właściciele działek mogą wnosić do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego uwagi, zastrzeżenia i pytania dotyczące przedmiotu decyzji – dodaje rzeczniczka. - W trakcie postępowania Polskie Linie Kolejowe udzieliły już wielu wyjaśnień odnoszących się do uwag mieszkańców, kierowanych za pośrednictwem małopolskiego urzędu wojewódzkiego.
Jak wskazuje Szalacha, spotkania z mieszkańcami Mszany Dolnej odbywały się też dwukrotnie na etapie procedur związanych z uzyskaniem decyzji środowiskowej dla inwestycji w tym i ubiegłym roku.
Czy jest szansa na kompromis
Rzeczniczka podkreśla, że kolej jest otwarta na rozmowy i zachęca do kontaktu z zespołem projektowym. - W każdej chwili zainteresowani mieszkańcy mogą uzyskać wszelkie informacje związane z modernizacją linii nr 104 Chabówka – Nowy Sącz, podczas indywidualnych spotkań lub korespondencji z projektantami. Wielu mieszkańców, między innymi z Mszany Dolnej, skorzystało już z takich możliwości uzyskania dodatkowych informacji.
Czy w tej sprawie uda się uzyskać kompromis? - Mamy nadzieję, że wszyscy będą chcieli załatwić sprawę drogą formalną, poprzez pisma, w których wskażą konkretne problemy, a kolej się odniesie do tego odniesie w taki ludzki sposób – mówi Michała Liszka. - Nie chcemy sprawy zaogniać, bo przecież mieszkańcy Mszany Dolnej nie są przeciwni tej inwestycji. ([email protected]) fot.jm