Normy za wysokie? Posłowie o smogu w uzdrowiskach
W Rabce nie zabrakło dziś sądeczan, był m.in. burmistrz Muszyny Jan Golba i wiceprezydent Nowego Sącza Wojciech Piech, a członkiem komisji ochrony środowiska jest poseł Jan Duda.
Wybór miejsca na obrady nie był przypadkowy. Rabka jest najmocniej krytykowaną za zły stan powietrza miejscowością uzdrowiskowa w Polsce. Badania pokazały, że miasto ma problem z zanieczyszczeniem powietrza pyłem zawieszonym i benzoalfapirenem co grozi utratą statusu uzdrowiska.
Przez media przetoczyła się fala krytycznych audycji i artykułów o Rabce, nazywanej kiedyś uzdrowiskiem dziecięcym.
Gospodarze prosili posłów o pomoc.
- Sami jako uzdrowiska z problemem zanieczyszczonego powietrza sobie nie poradzimy - apelował wiceburmistrz Rabki Robert Wójciak,. Dodał, że Rabka padła ofiarą medialnej nagonki. Wójciakowi przytakiwał Golba.
Przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Rabce, jak wszędzie, są piece węglowe i zła jakość "czarnego złota", a na ekologiczne ogrzewanie (gaz, olej, prąd) mieszkańców nie stać.
Posłowie i samorządowcy mówili, że istniejące normy, które muszą spełnić uzdrowiska są wyśrubowane i oderwane od rzeczywistości.
Wszyscy byli zgodni, że z problemem zanieczyszczenia powietrza trzeba walczyć, ale gminy uzdrowiskowe bez wsparcia ustawowego same nie poradzą sobie z tym problemem.
Paweł Ciećko, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Krakowie, poinformował, że poziom zanieczyszczenia powietrza w Zakopanem spada wraz z rozwojem sieci geotermalnej.
W wyjazdowym posiedzeniu sejmowej komisji ochrony środowiska uczestniczyli przedstawiciele Krakowskiego i Polskiego Alarmu Smogowego. Bronili wiarygodność pomiarów powietrza za pomocą posiadanych przez te grupy pyłomierzy, argumentując, że posługują się tymi urządzeniami ośrodki badawcze. Wyrażali obawy, czy turnusy rehabilitacyjne w Rabce służą małym (astma) i dużym (układ krążenia) pacjentom.
(s) fot. własne