Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
08/03/2018 - 09:45

Nowy Ford Fiesta: jak wypadł test Fiesty siódmej generacji?

Ford Fiesta produkowany jest od 41 lat, od tego czasu zmienił się tylko (aż?) siedmiokrotnie, przy czym szósta wersja jest na rynku od 10 lat. Czym zaskoczy nas najnowsze wcielenie tego cenionego za trwałość samochodu? Sprawdźmy.

Nową Fiestą nie cieszyliśmy się wprawdzie zbyt długo, ale przez dwa dni testów auta, użyczonego przez nowosądecki Wikar z ul. Węgierskiej, z bogato wyposażoną wersją Titanium zdążyliśmy się zaprzyjaźnić.

Gdy nowego Forda Fiestę po raz pierwszy zobaczymy z tyłu, bez emblematów producenta moglibyśmy mieć pewien problem z rozpoznaniem modelu auta. W siódmej generacji projektanci Forda odeszli bowiem od charakterystycznego dotąd znaku rozpoznawczego - pionowo ustawionych, zespolonych świateł.

Ta zmiana jest zresztą symbolem czegoś więcej – nowa generacja Fiesty nie przeszła face liftingu, jest całkiem nowym autem, gruntownie przeprojektowanym, nie tylko dłuższym, szerszym i wyższym i o (minimalnie) większym rozstawie osi, jak i z całkiem nową linią wyposażenia na pokładzie.

Hyundai Kona: ten SUV może się podobać

Manifestem zmian wewnątrz jest duży wyświetlacz centralny (zależnie od wersji, wielkości  4,2”, 6,5” i  8”) z systemem SYNC 3, który umożliwia  sterowanie głosem (lub z wykorzystaniem przycisków na kierownicy). System pozwala na podłączenie smartfona oraz korzystanie z jego mobilnych aplikacji, o nawigacji już nie wspominając.

Wszystkim tym można się cieszyć, siedząc wygodnie na fotelu kierowcy. Testowana wersja Fiesty miała fotele tak dobre, że spokojnie mogłyby trafić do auta klasy średniej.

Stabilizacja pozycji kierowcy i pasażera w zakrętach, dobre oparcie dla ud i odczuwalny komfort robią wrażenie.  Tylna kanapa pod względem pozytywnych odczuć też daleko nie odbiega od miejsc kierowcy i pasażera z przodu. Być może dlatego, że oferuje dwa niemal wyprofilowane miejsca. Trzeci, środkowy pasażer, ma z tyłu nieco gorzej...

Co w bagażniku? Do zapakowania pojemność 292 litrów, a przy złożonych siedzeniach – 1093 litry. W tej klasie to bardzo dobry wynik.

Nowy Ford Fiesta jest autem, którym jeździ się pewnie. Zakręty pokonuje bez zbytnich przechyłów, układ jezdny precyzyjnie reaguje na ruchy kierownicą. Wewnątrz jest dość cicho, a silnik pracuje na ekonomicznych obrotach zapewne dzięki dobremu zestopniowaniu sześciobiegowej skrzyni.

Z lekkim niedowierzaniem patrzyliśmy na obrotomierz, który pokazywał wartości znane raczej z silnika Diesla niż małej jednostki benzynowej.

Auto z jednolitrowym  silnikiem EcoBoost ma 125 KM mocy i zapewnia naprawdę dobrą dynamikę. Jeśli ktoś nie oczekuje, że przy starcie będzie rwało asfalt, raczej się nie zawiedzie. Wyprzedza się nim pewnie, pojazd szybko reaguje na wciśnięcie pedału gazu niemal w każdym zakresie obrotów.

Ależ on za-SUV-a! Redakcyjny test Forda Ecosport

Samochód robi naprawdę dobre wrażenie. Bardzo dobre plastiki i staranne wykończenia kabiny, sporo schowków i przyjemna w dotyku, mięsista kierownica. Szeroki zakres regulacji foteli pozwala ulokować się nawet wysokiemu kierowcy. Po zmierzchu kabina rozświetla się przyjemnie dzięki podświetleniu i jednorodnej kolorystyce wyświetlaczy i przycisków kierownicy, deski rozdzielczej i drzwi. To samo można powiedzieć o wyglądzie zewnętrznym - wrażenie nowoczesności dają śmiałe kształty tylnych lamp, głęboko zachodzących na bagażnik i obramowane LED-ami kształtne reflektory z przodu.

Fiesta w najniższej, 3-drzwiowej wersji (70-konny silnik 1,1 litra o mocy 70 KM) kosztuje obecnie 44 900 zł. W tej cenie mamy 15-calowe koła, halogenowe reflektory ze  światłami do jazdy dziennej, elektrycznie sterowane i podgrzewane boczne lusterka z kierunkowskazami, szyby przednich drzwi otwierane elektrycznie, układ monitorowania ciśnienia w oponach TPMS, komputer pokładowy, bezkorkowy wlew paliwa i centralny zamek z pilotem.

Lista opcji jest długa - do Fiesty możemy sobie zażyczyć czego dusza zapragnie – od aktywnego asystenta pasa ruchu, wysokiej klasy system audio, przez szyberdach po aktywny tempomat lub system aktywnego hamowania, rozpoznający pieszych. Miłośnicy pięknych lakierów też mają w czym wybierać. Z doborem pakietów i opcji auta jest jak z jedzeniem fistaszków – kończymy dopiero gdy wszystkie zjemy lub… gdy skończą się nam pieniądze.

Ford Fiesta: nowy, większy i pełny elektroniki [ZDJĘCIA]




Nowy Ford Fiesta. Zobacz jak wygląda testowy egzemplarz:

Artykuł sponsorowany







Dziękujemy za przesłanie błędu