Nowy Sącz do wynajęcia: dziesiątki pustych lokali. Dlaczego?

Na nieruchomościach po prostu nie można stracić, tak myśli, albo myślało do niedawna wielu sądeczan. Część z nich zainwestowała nawet sporo w ich zakup po to, by później je wynająć. W podobnym celu wyremontowano też kilka kamienic. Kilka kolejnych budynków pod wynajem właśnie się buduje.

Jednak wystarczy przejść się po mieście, by nawet przy bardzo ruchliwych ulicach zobaczyć, że na rynku wynajmu trwa przestój.

Dlaczego?

W przypadku miejskich lokali przy Alejach Batorego, Jagiellońskiej i w Rynku Czytelnicy zauważyli, że żaden z nich nie ma zabezpieczonego parkingu.

Ale w przypadku choćby kamienicy przy Długosza ten argument odpada. A biorąc pod uwagę dane z Sądeckiego Urzędu Pracy, miejsc pracy przybywa. Tym samym uwagi o zastoju gospodarczym też nie do końca są zasadne.

Zobacz też: Nowy Sącz: Kolejny przetarg na lokale, ofertę miasta "utopił" brak parkingów?

W biurze nieruchomości w Nowym Sączu odpowiedź dostaliśmy od ręki:

Sądeczanie ostatnio po prostu wolą lokal kupić

- Przykład z zeszłego tygodnia. Klient szukał lokalu do wynajęcia na dłuższy czas. Po rozpoznaniu rynku, wielu rozmowach i konsultacjach doszedł do wniosku, że przy wsparciu jednego z banków po prostu bardziej opłaca mu się taki lokal kupić.

Bo zawsze gdy interes się nie powiedzie, będzie mógł nieruchomość sprzedać albo wynająć. A koszt wynajmu, szczególnie gdy trzeba włożyć pieniądze w adaptację, nigdy się nie zwróci - usłyszeliśmy od pośrednika.

Oczywiście, by kupić, trzeba mieć zdolność kredytową, ale i z tym bywa coraz elastyczniej.

Zobacz też: 30 tysięcy za ar! Najdroższa ziemia jest w Gródku nad Dunajcem!

Jakie są koszty wynajmu lokalu w Nowym Sączu?

- Nie ma sztywnych widełek. Nowe lokale można wynająć za 40 do 50 złotych za metr. Na rynku wtórnym, lokale, w które trzeba jeszcze włożyć dodatkowe pieniądze chodzą nawet za 20, 25 złotych za metr - informuje nasz rozmówca zastrzegając, że cena jest zazwyczaj efektem konsensusu, bo ci, co wynajmują preferują umowy długoterminowe a podnajmujący przy tej okazji stawki zbijają.

Czy w Nowym Sączu opłaca się być rentierem, żyć z wynajmu? Pośrednicy są dalecy od przesądzania.

Ewa Stachura [email protected] Fot.: Ewa Stachura/Krzysztof Stachura