Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
29/04/2016 - 08:45

Nowy Sącz: Miasto nie sprzeda działki przy Grottgera. Konspol rozbuduje się i da miejsca pracy gdzie indziej?

Miasto wycofało się ze sprzedaży działki przy ulicy Grottgera, którą - według nieoficjalnych źródeł - chciał kupić Konspol planujący rozbudowę zakładu. Powód? Protest mieszkańca, który twierdzi, że wspomniany grunt stanowi jedyną drogę dojazdową do prywatnych posesji. Radni opozycji twierdzą, że planowana sprzedaż działki była kolejną transakcją szytą przez władze miasta pod określony podmiot gospodarczy.

-  Kazimierz Korpyta uzasadnił swój wniosek o odwołanie przetargu tym, że działka nr 19/5 stanowi jedyną drogę dojazdową m.in. do działki nr 29/2, której jest współwłaścicielem, i że zbycie jej może doprowadzić do utraty dostępu działki nr 29/2 do drogi publicznej, co będzie skutkowało powstaniem szkody w ich majątku - czytamy w oficjalnym komunikacie miasta na stronie internetowej.

Plan sprzedaży wspomnianego gruntu od początku budził sprzeciw radnych opozycji. To grunt ciągnący się od ulicy Zawiszy Czarnego w stronę komendy policji i siedziby firmy Konspol. Radni Platformy obywatelskiej od początku zwracali uwagę, że to chybiony pomysł.

***

Dyskutowano o tym na sesji jeszcze w grudniu zeszłego. Posiłkując się protokołem z sesji: - G. Fecko stwierdził, że doszli do takiego etapu w Nowym Sączu, że zaczęto sprzedawać ulice miejskie ale myśli, że jest to zwykły przypadek i zwykłe przeoczenie organizacyjne. Zwrócił się  z zapytaniem czy Prezydent Miasta dysponuje opinią przede wszystkim Zarządu Osiedla właściwego dla miejsca, opinią Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, gdyż od tego należało zacząć. Zapytał także czy w tej sprawie nie powinno się zrobić spotkania informacyjnego, żeby zebrać informacje od mieszkańców, gdyż łatwo jest zagłosować „za” i sprzedać działkę nie myśląc  o konsekwencjach. Następnie, przytoczył przykład ul. Kościuszki, która zaczynała się przy wale na Dunajcu, Miasto przekazało część ulicy publicznej PWSZ-ej w czym nie było nic zdrożnego,  ale jedyną bolączką jaka jest to, że na odcinku ponad kilometra nie ma jak dostać się do terenu rekreacyjnego jakim jest naturalnie rzeka Dunajec. Dodał, że z tego co pamięta miała być możliwość przejścia, natomiast na chwilę obecną ciężko jest coś takiego osiągnąć żeby dojechać tam samochodem, zaparkować i wyjść w stronę rzeki Dunajec. Oznajmił, iż nie podoba mu się przedstawiony projekt, jest niebezpieczny i w ogóle otwiera się wtedy taką przykrą tradycję, że będą sprzedawane ulice, co jest bardzo złym postępowaniem.

***

Odpowiedź prezydenta Ryszarda Nowaka była bardzo kategoryczna: - Prezydent Miasta R. Nowak w odpowiedzi poinformował, iż przedmiotowa droga nie jest drogą publiczną, natomiast jeżeli chodzi o uciążliwość to należy pamiętać, że uciążliwość jeżeli chodzi  o jakąkolwiek działalność musi być zamknięta w granicach tej działalności. Oznajmił, odnośnie fetoru, że nikt o tym nie słyszał i nikt o tym nie mówi jak również o hałasie. Stwierdził, że jeżeli chodzi  o jakiekolwiek ustalenia czy uzgodnienia to nie jest tak, że podejmuje się decyzje bez zastanowienia  a jeżeli chodzi o Policję, która jest w tym przypadku istotą rzeczy, czy też jeżeli chodzi o dostępność to musi powiedzieć, że nie ma z tym najmniejszego problemu. Oznajmił, że uzgodnienia również, dotyczą przyszłych inwestycji, czyli w najbliższych latach 2016 – 2017 budowy nowego budynku Sądu i są takie, że w momencie, kiedy budowa będzie zaawansowana w takim stopniu, że będzie można rozwiązywać problemy komunikacyjne w 2017 r., to to nastąpi. Oświadczył, iż nie widzi najmniejszego problemu w żadnym przypadku, natomiast należy pamiętać o jednym, że zawsze  w każdej sytuacji, a nie chce przypominać poprzednich dyskusji również podczas posiedzenia połączonych komisji, dotyczących niejako gestów ze strony Miasta w stosunku do przedsiębiorców, którzy tworzą nowe miejsca pracy, to w tym przypadku musi jednoznacznie powiedzieć, iż nie można tego odwlekać, gdyż albo zdecydują się na to i powstanie duży zakład, który będzie zatrudniał kilkaset osób albo on nie powstanie lub powstanie pod Poznaniem. Oznajmił, iż to nie jest tak, że coś sobie wymyślił dzisiaj i wniosek został złożony dzisiaj, tylko to są już kilkumiesięczne dyskusje na ten temat i taka jest jego decyzja, ale decyzję ostateczną podejmie Rada Miasta, gdyż to ona jest władna do tego.

***

Dalej Nowak zdecydowanie rekomendował uchwałę podkreślając, że z punktu widzenia interesu miasta jest to niezwykle ważne. Podkreślił również, że dotyczy to sądeckiego przedsiębiorcy, „znanego już  nie tylko na Sądecczyźnie ale również globalnie i ważnym jest, aby potrafiono podejmować decyzje, które umożliwiają rozwój sądeckich firm. Poinformował, że ta decyzja w niczym nie przeszkadza, gdyż nie jest to droga publiczna ale i nie można w tym miejscu zrobić drogi publicznej ze względu na to, że są sieci, które to uniemożliwiają, natomiast każde rozwiązanie, które będzie potrzebne  i umożliwi czy ułatwi dostęp do mieszkań komunalnych czy do Komendy Miejskiej Policji jest uwzględnione i będzie zrealizowane w najbliższych dwóch latach”.

Decyzja o sprzedaży przeszła głosami rządzącej koalicji.

***

Kilka dni temu okazało się przewidywania Fecko i pozostałych radnych opozycyjnych jednak się ziściły. Przetarg jest unieważniony. Podtrzymana została jednak kolejna procedura sprzedaży z firmą Konspol w tle. Chodzi o sprzedaż kamienicy przy ul. Piotra Skargi 2, która jest elementem niezbędnym do realizacji budowy przeszkolonego pasażu przy ul. Wąskiej. To projekt Kazimierza Pazgana, właściciela Konspolu. I choć Pazgan w rozmowie z portalem sadeczanin.info bardzo sceptycznie odnosi się do swojego ewentualnego udziału w przetargu, to część radnych twierdzi, że to taktyczna rozgrywka. Pazgan mówi o barku przychylności ze strony konserwatora zabytków, ale ilu innych sądeczan stać na zakup takiej nieruchomości? Radny Piotr Lachowicz komentuje sprawę bezpardonowo. - Miasto jest coś bardzo przychylne temu wybranemu przedsiębiorcy.

Do finału sprawy daleko. Czy Pazgan rzeczywiście zrezygnuje zarówno z rozbudowy Konspolu jak i „szklanej Wąskiej”? Czas pokaże.

Jednak sprawa głosowania nad sprzedażą Grottgera ma też drugie dno. Poddaje w wątpliwość merytoryczne przegotowanie radnych do sesji i jakość przygotowanych projektów uchwał. To, że grunt jest na trasie jedynej drogi dojazdowej do prywatnych nieruchomości można było zweryfikować zaglądając odpowiednio starannie do map geodezyjnych jeszcze przed przygotowaniem pierwszej uchwały.

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu