Piwniczańskie uzdrowisko dostanie pieniądze od rządu. Cieniutko to wygląda
- Skąd akurat taka kwota? Zasada jest prosta. Ile zbierzemy w ramach opłaty uzdrowiskowej, drugie tyle dokłada nam jako uzdrowisku rząd – wyjaśnia Dariusz Chorużyk wychodząc naprzeciw pytaniom typu: a dlaczego Krynica-Zdrój dostała dużo więcej, bo ponad 4 mln? – My mamy tylko jedno sanatorium, Krynica ma ich więcej.
Jednocześnie włodarz gminy nie ukrywa, że ten zastrzyk finansowy nijak się ma do jakiejkolwiek rozmowy o rekompensacie za straty uzdrowiska związane z sytuacją epidemiologiczną w naszym regionie.
Zobacz też: Pięknie, prawda? Tu, na Górze Miejskiej, można się zaszyć na cały dzień!
- Cieniutko. Bo spadną nam też mocno wpływy z opłaty miejscowej, bo mamy znacznie mniej turystów, którzy czytają o wprowadzonych u nas ograniczeniach i rezygnują z przyjazdu – komentuje włodarz gminy.
Ostatnie pytanie: na co gmina wyda wspomniane 320 tys.? Burmistrz nie ukrywa, że kwota ta zasili budżet gminy, ale trudno mówić o realizacji jakiś konkretnych celów. Nie wiadomo bowiem jak dalej potoczą się sprawy związane z COVID-19. Na razie z tego powodu nijak nie widać chętnych na zakup gminnych nieruchomości a samorząd liczył na ok. 1 milion wpływów z tego tytułu.
Tak jest w przypadku budynku po zlikwidowanym przedszkolu przy Źródlanej – wszyscy boją się dziś inwestować w usługi, szczególnie te związane z branżą turystyczną. I tak jest z działką na Zubrzyku, której zakupem zainteresowana była miejscowa firma Maspol. – Dlatego na dziś jesteśmy na minusie – nie ukrywa szef piwniczańskiego samorządu.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info