Piwniczna-Zdrój: odpady wielkogabarytowe trzeba przetrzymać w domu. Jak długo?

GPZO prowadzony jest przez Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej i już po pierwszej opublikowanej na łamach naszego portalu informacji, że będzie zamknięty aż przez dwa miesiące mieszkańcy gminy pytali. – Modernizacja, modernizacją, ale przed świętami zawsze jest sporo gratów do wywiezienia, bo każdy robi świąteczne porządki czy przemeblowania. Czy skoro punkt przy Krajowskiej jest niedostępny, to wyznaczono jakieś zastępcze miejsce?

Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: kto jakie wziął komisje? Ile będzie zarabiał nowy burmistrz?

Pytanie to przekazaliśmy do dyrektor GZKiM. Dyrektor Renata Nowak, nie ukrywa, że w tym wypadku liczy na wyrozumiałość mieszkańców, bo punktu zastępczego nie wyznaczono. Dlaczego GPZO nie działa? Tu Nowak wyjaśnia, że punkt działa na terenie ZGKiM, gdzie realizowany jest właśnie wielki gminny projekt związany z przebudową oczyszczalni ścieków, na placu cały czas działają ekipy budowlane. Dodatkowy ruch związany z odbiorem odpadów i wizytami mieszkańców znacznie utrudniłby im pracę a dodatkowo naraził na niebezpieczeństwo obie strony.

-- Liczę na to, że mieszkańcy okażą się wyrozumiali i przetrzymają przez te dwa miesiące odpady u siebie w gospodarstwach – zaznacza Nowak.

Przy okazji przypominamy, że zgodnie z przepisami jeśli kupujemy nowy sprzęt RTV czy AGD sklep jest zobowiązany do przyjęcia zużytego. Więc w tym zakresie piwniczanie nie mają podstaw do obaw, że stary sprzęt zalegał im będzie w domu.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne sadeczanin.info