Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
17/04/2020 - 13:20

Początek gry o wybory w USA i azjatyckie tygrysy z koronawirusową zadyszką

Po traumatycznych doświadczeniach Włochów i Hiszpanów większość krajów Europy dokonuje powolnego znoszenia ograniczeń. W Stanach Zjednoczonych sytuacja zaczyna przybierać inny obrót.


W USA liczba zmarłych z powodu koronawirusa przekroczyła już 28 tys. osób, a liczba zakażonych 630 tys. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin zmarło aż 2492 osoby, stanowiąc nowy smutny rekord. Tym samym liczba dziennych zgonów po raz drugi z rzędu przekroczyła 2000. W tym samym czasie Donald Trump ogłosił podczas codziennego wystąpienia, że już w przyszły czwartek przedstawi program otwierania gospodarki.

Mimo głosów doradców, że wcześniejsze znoszenie restrykcji będzie tylko skutkować szybszym rozprzestrzenianiem wirusa w kolejnych okresach, prezydent USA zapowiedział, że część stanów będzie znosić restrykcje nawet przed 1 maja. Część środowisk, w tym demokraci, podnosi, że formalnie Donald Trump nie posiada uprawnień konstytucyjnych, które umożliwiłyby nakazanie poszczególnym stanom otwarcie gospodarki.

Takie uprawnienie przysługuje gubernatorom poszczególnych stanów, którzy już zapowiedzieli, że znoszenie ograniczeń nie będzie postępować tak szybko. W całym rodzącym się sporze warto podkreślić, że w USA również w tym roku odbędą się wybory prezydenckie, a pogorszenia koniunktury gospodarczej dotychczas nie służyły wzrostowi poparcia urzędującym prezydentom.

Z kolei państwom azjatyckim warto się przyjrzeć dziś z dwóch powodów. Po pierwsze Chiny dokonały dzisiaj rewizji danych dot. liczby zgonów w prowincji Hubei oraz mieście, w którym epidemia się rozpoczęła, Wuhan. Władze tego miasta w poście w mediach społecznościowych poinformowały dzisiaj, że liczba zgonów była jednak większa o 50% (1290 osób) i wynosiła po rewizji 3869 zmarłych w skutek epidemii. Chińskie władze rewizję uzasadniają tym, że większość zgonów, które zostały teraz zweryfikowane następowała w pierwszej fazie epidemii i dopiero teraz udało się je poprawnie sklasyfikować.

Zobacz też: wypadł z 4 piętra. Tragedia na osiedlu Barskie

Tym samym w Chinach dotychczas zmarły z powodu koronawirusa 4632 osoby. Osoby żywiące nadzieje, że po pierwszej fazie epidemii zachorowania już dalej nie następują i można wracać do dawnej rzeczywistości powinni zwrócić szczególną uwagę na dzisiejsze dane podane przez chiński rząd dot. sytuacji w Pekinie. W stolicy zaraportowano 46 nowych przypadków koronawirusa, które tym razem były jednak przypadkami lokalnej transmisji. W Pekinie nadal obowiązują rygory mające na cele ograniczenie szerzenia się epidemii.

Polska jako jeden z nielicznych krajów europejskich podczas ostatniego kryzysu finansowego w latach 2008 - 2009 uniknęła recesji. Na świecie do tego grona zalicza się również część gospodarek azjatyckich. Jednak już w najbliższym czasie, prawdopodobnie w Polsce i z jeszcze większą pewnością w Azji sytuacja ulegnie zmianie. Dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) na Azję Chang Yong Rhee ostrzegł wczoraj, że recesja wywołana koronawirusem będzie dotkliwsza niż poprzedni kryzys finansowy.

Chiny po raz pierwszy od 1976 r. czyli od śmierci Mao, zanotowały ujemną dynamikę PKB w pierwszym kwartale tego roku. MFW prognozuje, że wzrost Chin w ujęciu rocznym wyniesie zaledwie 1,2 proc. PKB a w Indiach 1,9 proc. W porównaniu do reszty krajów azjatyckich w raporcie jak Korea Południowa, której gospodarka skurczy się o 1,2 proc. mimo masowych testów dla społeczeństwa oraz uznawanego za wzorcowe zmagania z koronawirisem. W przypadku Japonii ten spadek będzie jeszcze bardziej wyczuwalny i jest szacowany na aż 5.2 proc. (JB) ([email protected])

Dajcie znać, jak wy szacujecie - czy Polskę w tym roku dosięgnie recesja?







Dziękujemy za przesłanie błędu