Podatki po nowemu w Polskim Ładzie. Ile na tym zyskamy? Są wyliczenia
- Na nowych rozwiązaniach zyska niemal 18 milionów osób płacących podatki. Prawie 9 mln przestanie płacić PIT - wskazuje minister finansów Tadeusz Kościński. - Nie będą go płacić osoby najuboższe i dwie trzecie emerytów i rencistów. Kolejna grupa to osoby, dla których zmiana będzie neutralna. Czyli dla aż 90 procent osób płacących podatki nowe rozwiązania są korzystne lub neutralne. To ponad 23 mln osób. W portfelach Polaków zostanie około 14 mld zł rocznie – wylicza Kościński. zobacz też Emerytury bez podatku. Już wiadomo, kiedy zacznie się ta rewolucja
Resort finansów przytacza konkretne przykłady podatkowych ulg
- Kasjer zarabiający 3 tys. zł, zyska na reformie 1 840 zł w ciągu roku.
- Pracownik fizyczny zarabiający 4 tys. zł, zyska ponad 1 360 zł w ciągu roku.
- Księgowa zarabiająca w firmie 5 tys. zł, zyska ponad 560 zł w ciągu roku.
- Emeryt otrzymujący emeryturę w kwocie 3,2 tys. zł zyska rocznie 1 600 zł.
- Rodzina 2+2, w której rodzice zarabiają w sumie 6,5 tys. zł brutto, gdy rozliczą się wspólnie, miesięcznie zyskają 328 zł, czyli prawie 4 tys. zł Małżeństwo będzie mogło też odliczyć od podatku ulgi na dwójkę dzieci, czyli 2,2 tys. zł.
- Przykłady (osoby prowadzące działalność):
- Krawiec z dochodem 3 tys. zł, zaoszczędzi rocznie 1,3 tys. zł.
- Fryzjer z dochodem 4 tys. zł, zaoszczędzi rocznie 2 tys. zł.
- Mechanik z dochodem 5 tys. zł, zaoszczędzi rocznie 1 tys. zł.
Dla lekarzy, dentystów, pielęgniarek, położnych oraz dla inżynierów stawka ryczałtu spadnie z 17 proc. na 14 proc. Dla informatyków, programistów i innych zawodów z branży ITC stawka zmniejszy się z 15 proc. do 12 proc.
Jak wylicza ministerstwo finansów zmiany podatkowe, które od przyszłego roku chce wprowadzić rząd, mają kosztować budżet państwa w ciągu najbliższych 10 lat ponad 118 mld zł.
Podatkowymi reformami zaniepokojeni są przedsiębiorcy. Business Insider przytacza opinię Pracodawców RP , którzy podtrzymują swój apel, aby odłożyć zmiany podatkowe co najmniej o rok.
- Po pierwsze dlatego, że w tym okresie firmy nie chcą żadnej rewolucji podatkowej, kiedy nie wiadomo, czy i kiedy skończy się zagrożenie pandemią. Trudno zrozumieć, dlaczego w tak trudnym okresie dla odradzającej się aktywności gospodarczej rząd wprowadza nowe źródło niepewności, co utrudnia planowanie inwestycji i zatrudnienia – mówi Paweł Wojciechowski główny ekonomista Pracodawców RP.
Jego zdaniem zaproponowane zmiany mają cel redystrybucyjny na rzecz emerytów i osób o niskich zarobkach i są dla przedsiębiorstw niekorzystne, ponieważ podniosą koszty pracy najlepiej wykwalifikowanych pracowników. Zdaniem Wojciechowskiego takie rozwiązania dalej skomplikują system podatkowy, a dla przedsiębiorców są symboliczne i ograniczają się do preferencji dla ryczałtowców a więc wąskiego kręgu zawodów osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.
Jak pisze money.pl Na Polskim Ładzie najwięcej mają stracić samorządy, które utrzymują się między innymi z wpływów z podatków dochodowych (PIT i CIT). Jak policzył resort finansów, ich dochody mają w sumie zostać uszczuplone w najbliższej dziesięciolatce o 145 mld zł. Rząd zapowiada, że jest w trakcie opracowywania systemu rekompensat, które wyrównają im poniesione straty. Będzie odrębny ład dla samorządów. ([email protected]) fot.jm