Pół Sącza mieszka w „wielkiej płycie”. Czy bloki z czasów komuny są bezpieczne?
Do wzięcia są duże pieniądze. Potencjalna wartość takich inwestycji to 25,8 mld zł w tym: termomodernizacja – 17,2 mld zł i montaż kotew – 8,6 mld zł. Potencjalna wartość dofinansowania publicznego w formie premii może wynieść 7 mld zł. Potencjalnie premia przy termomodernizacji to 16 proc. a przy montażu dodatkowych wzmocnień płyt premia będzie dotyczyła 50 proc. kosztów.
Czy Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa ma szansę na skorzystanie z tych funduszy? Paradoksalnie może być z tym kłopot, bo sądeckie blokowiska z wielkiej płyty zostały zmodernizowane dużo wcześniej niż te w innych miastach Polski.
- Są pieniądze z unijnych programów, ale jest pewien szkopuł. Już prawie wszystkie budynki mamy docieplone i właściwie jesteśmy na etapie remontu dociepleń, które mają już ponad dwadzieścia lat – tłumaczy wiceprezes spółdzielni Ryszard Jasiński. - W niektórych blokach wymaga to tylko zwykłego mycia i ponownego malowania, w innych dołożenia dodatkowej warstwy izolacji lub jej zerwania i wykonania nowej, wraz ze wzmocnieniem połączeń stalowych pomiędzy warstwami ścian zewnętrznych. W sumie na docieplenie „wielkiej płyty” w ciągu ponad dwudziestu lat wydaliśmy grubo ponad 50 mln złotych. Te koszty zdążyły się zwrócić już ze cztery razy w przypadku najwcześniej docieplonych budynków.
Czytaj też Jak przerobić ścieki na ciepło i prąd. Już to robią w Nowym Sączu. [ZDJĘCIA]
Jak dodaje Jasiński, warunkiem dofinasowania jest osiągniecie określonego efektu, czyli oszczędności kosztów ogrzewania wynikająca z docieplenia. Ponieważ spółdzielnia już to zrobiła, takiego wskaźnika nie osiągnie.
- Szukamy różnych źródeł finansowania - mówi Jasiński -bo jak dotąd byliśmy odcięci od środków unijnych, ponieważ nie zostaliśmy ujęci w programie rewitalizacji uchwalonym przez poprzednią radę miasta. Być może teraz się to zmieni.
Czy w takiej sytuacji w ogóle są szanse na zyskanie jakichkolwiek pieniędzy z rządowego programu na termomodernizację?
Być może będzie można pozyskać pieniądze na modernizację instalacji centralnego ogrzewania oraz na izolację termiczną sieci cyrkulacyjnej centralnej ciepłej wody.
Ile jeszcze postoją sądeckie blokowiska?
- Ostatnio robiliśmy remont łazienki – mówi Paweł Gutkowski. - Trzeba było wkuć rury. Fachowiec mocno się natrudził i nie mógł się nadziwić, że ściany są w tak doskonałym stanie. Trudno w to uwierzyć, bo przecież za komuny na budowach było okropne złodziejstwo. Ludzie stawiali sobie domy, a przecież brakowało materiałów. To się kupowało cement, styropian czy wełnę mineralną „na lewo”, na państwowych budowach. Ale najwidoczniej ktoś tu jednak nad tym wszystkim pieczę trzymał i cementu sypali tyle, ile trzeba, skoro te mury tak dobrze się trzymają
- Bloki z wielkiej płyty mogą być prawie jak egipskie piramidy – mówi wiceprezes Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Wytrzymają jeszcze wiele lat. Najważniejsza jest kwestia właściwego utrzymania budynków. Przede wszystkim należy dbać o ochronę zbrojenia, żeby nie uległo skorodowaniu oraz dbać o połączenia między prefabrykatami i wykonywać wzmocnienia, tam gdzie to konieczne. Wiele zależy też od samego sposobu użytkowania mieszkań, które trzeba systematycznie wietrzyć, bez nadmiernej wilgotności i wychłodzenia pomieszczeń.
[email protected] fot. Jm