Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
19/01/2023 - 11:15

Ponad trzysta tysięcy zachorowań. Grypa rujnuje biznes przedsiębiorcom

Ponad trzysta tysięcy zachorowań i to tylko w pierwszym tygodniu stycznia. Takie żniwo zbiera grypa, która zaatakowała jeszcze w listopadzie i nie odpuszcza. Wirus nie tylko rujnuje zdrowie. Pustoszy także budżet państwa i rujnuje firmy.

Zaatakowała w listopadzie i nie odpuszcza

Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że tylko w pierwszym tygodniu stycznia liczba zachorowań na grypę wyniosła 306,6 tys. w porównaniu do 60,8 tys. w roku ubiegłym. Zjadliwy wirus nie tylko rujnuje zdrowie. Absencja chorobowa oznacza koszty, które ponosi zarówno państwo, jak i przedsiębiorcy. 

- Tak ogromna różnica w chorobowych statystykach wynika z faktu „utajenia” infekcji grypą przez pierwsze dwa lata pandemii covid-19. Stosowane przez ten czas zasady bezpieczeństwa np. maseczki i dystans spowodowały naturalne osłabienie odporności na wirus grypy i inne patogeny – mówi Joanna Misiun, ekspert do spraw bezpieczeństwa pracy W&W Consulting. Reasumując te dane i fakty, można z pewnością stwierdzić, że koszty absencji pracowników w 2022 będą dużo wyższe.

czytaj też Ważny termin dla rodziców. Tym co nie zdążą, pieniądze przepadną

Jak wynika z rocznych danych o świadczeniach pieniężnych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych  opublikowanych przez ZUS, przeciętna dzienna wysokość zasiłku finansowana z zakładu pracy w 2020 roku wynosiła nieco ponad 96 zł, w 2021  ponad 101 zł, natomiast w 2022,  to już ponad 108 zł dziennie.  W tym ostatnim przypadku to średnia za pierwsze półrocze.

Patrząc szerzej na wydatki zawiązane z absencją chorobową w skali roku, w 2020 roku wyniosły one blisko  23 mln zł, a w 2021 około 24,5 mln zł, z czego z Funduszu Zakładów Pracy - w 2020 roku ok. 8,8 mln zł, a w 2021 - ok. 9,7 mln zł. Natomiast tylko w pierwszym półroczu 2022 r., czyli jeszcze przed szczytem zachorowań na grypę czy RSV, absencja chorobowa pochłonęła już blisko 13,6 mln zł, z czego z Funduszu Zakładów Pracy prawie  6,4 mln zł.  Już  po pierwszych sześciu  miesiącach nastąpił bardzo wyraźny wzrostem wydatków.

Grypa rujnuje przedsiębiorców

Czy statystyki podają wszystkie, rzeczywiście ponoszone przez przedsiębiorstwa koszty absencji? Są one dużo wyższe, ponieważ składają się na to nie tylko koszty związane z wypłatą pensji pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim, ale i koszty pośrednie – tak zwane ukryte koszty – wskazuje Joanna Misiun. - W pierwszej kolejności mamy tutaj wynagrodzenia za zastępstwo nieobecnego pracownika lub wynagrodzenia za nadgodziny dla innego pracownika wynikające z potrzeby utrzymania ciągłości pracy.

Jak podkreśla ekspertka, do tego dochodzą również koszty czasu poświęconego na obsługę zwolnienia czy koszty procesu rekrutacji i przeszkolenia nowych osób, których zatrudnienie było konieczne do wykonania pracy w zastępstwie.

-  Nie możemy zapominać również o kosztach związanych z obniżoną wydajnością oraz jakością wykonywania obowiązków, związaną z obciążeniem dodatkową pracą w nadgodzinach lub niedoświadczeniem nowych pracowników. Powyższe może okazać się bardzo bolesne dla nieprzygotowanego przedsiębiorstwa, ponieważ może to generować np. opóźnienia w produkcji, które z kolei mogą powodować niewywiązywanie się z kontraktów, co w konsekwencji może być przyczyną utraty klientów – dodaje Misiun.

czytaj też Lewe faktury w sądeckiej skarbówce i przewałki warte miliardy złotych

Com z tym fantem zrobić?

Warto podjąć działania długoterminowe, ukierunkowane na ograniczenie absencji chorobowej radzą eksperci  - W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o nowelizacji Kodeksu Pracy dot. przepisów o pracy zdalnej, które mają obowiązywać od 1 marca 2023 r. Takie uelastycznienie czasu pracy oraz form jej świadczenia przez pracowników, którym charakter pracy na to pozwala, wydaje się być podstawowym rozwiązaniem w tej sytuacji. Kolejnym rozwiązaniem jest organizacja szczepień w zakładzie pracy – mówi Joanna Misiun.  

czytaj też Zatrudnieni na etatach będą zachwyceni! Jeszcze jedna rewolucja w kodeksie pracy

Jak podkreśla będą to na początku koszty związane z bezpośrednimi wydatkami, ale w perspektywie długoterminowej mogą przynieść wymierne korzyści. - Te wszystkie działania znacząco podwyższają bezpieczeństwo, ale w dalszym ciągu nie eliminują możliwości zarażenia, dlatego nadal należy zapewniać chociaż minimalne zasady higieny osobistej. Bardzo popularne jest również dbanie o dobrą kondycję pracowników poprzez zapewnianie bonusów socjalno-zdrowotnych, jak również edukację i promocję zdrowia np. dostarczanie pracownikom świeżych owoców i warzyw, czy spotkania i warsztaty prowadzone z dietetykiem – podsumowuje ekspert W&W Consulting. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu