Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
17/04/2020 - 14:10

Prezydent Handzel szykuje się do odbicia Sądeckich Wodociągów. Jak on to zrobi?

Czy miasto odzyska kontrolę nad Sądeckimi Wodociągami? Przymierza się do tego prezydent Ludomir Handzel, który chce odkupić część udziałów sprzedanych Polskiemu Funduszowi Rozwoju ponad dwa lata temu przez swojego poprzednika, Ryszarda Nowaka. O planach prezydenta Handzla, który zapewnia, że ma na to pieniądze, władze spółki dowiedziały się z Facebooka.

Dwa lata temu za blisko 30 milionów złotych Sądeckie Wodociągi sprzedały 20 procent swoich udziałów Polskiemu Funduszowi Rozwoju.  Pieniądze trafiły do budżetu miasta. Ówczesny prezydent Ryszard Nowak chciał je przeznaczyć na budowę stadionu. Z zamiarów nic nie wyszło, a magistrat, który był większościowym udziałowcem, nad spółką stracił kontrolę.

Po wyborach samorządowych wygranych przez Ludomira Handzla toczy się cicha wojna między magistratem a władzami spółki o wysokość taryf za wodę i ścieki. Prezydent uważa, że ceny są za wysokie, ale na decyzje wpływu nie ma.  Teraz zamierza to zmienić. Za 10 mln chce odkupić część udziałów. O swoich zamiarach Handzel poinformował na Facebooku podczas codziennego spotkania online z mieszkańcami miasta.

Czytaj te  Sądeckie wodociągi ogłaszają koniec cenowej wojny. Zapłacimy mniej

Skąd miasto weźmie na to pieniądze?

- Zamknęliśmy rok 2019 nadwyżką budżetową w wysokości 5 mln złotych. Mamy też do dyspozycji 30 mln wolnych środków, których wykorzystanie jest w gestii prezydenta –Powiedział Handzel i oświadczył że zamierza na to przeznaczyć 10 milionów złotych.  

-  Częściowe odkupienie udziałów to pierwszy krok do tego, żebyśmy mieli wpływ na spółkę i na jej politykę.  Pozostałe 20 mln w normalnych warunkach przeznaczyłbym na inwestycje,   ale myślę, że w tym momencie trzeba je zachować jako rezerwę do dyspozycji prezydenta, tak, aby można się było przygotować na trudne czasy, które są przed nami.

Jak zamiary „odbicia” spółki komentuje jej prezes Tadeusz Frączek?  

- Pan prezydent nie informował spółki o takim zamiarze. Deklaracje prezentowane w tej sprawie za pośrednictwem mediów nie mają charakteru formalnego i jako takie nie mogą być przedmiotem naszych analiz. Co do stylu komunikacji z zarządem spółki,  zostawiamy to do oceny innym.

 Jak dodaje Frączek udziały są sprawą poszczególnych gmin – udziałowców, ale jak na razie zarząd firmy nie zamierza zwoływać w tej sprawie walnego zgromadzenia wspólników.

 Na ile posiadanie przez miasto udziałów większościowych zmieniłoby funkcjonowanie spółki? – pytamy.

 - Priorytetowymi zadaniami przedsiębiorstwa są bezpieczeństwo dostaw wody i odbioru ścieków. Zadania te są realizowane niezależnie od liczby udziałów, które posiadają gminy. Poza tym uważam, że to pytanie powinno być kierowane do pana prezydenta. Chociaż należy zauważyć, że rozmawiamy o sytuacji hipotetycznej – odpowiada prezes.   

Udziały miasta zostały sprzedane za 30 mln złotych. Jaka jest ich obecna wartość?  To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi, bo jak tłumaczy Frączek, należałoby zlecić ich wycenę.

Nowy Sącz jest teraz właścicielem blisko 48 procent udziałów w Sądeckich Wodociągach. Pozostałe należą do Starego Sącza, Nawojowej, Kamionki Wielkiej, Korzennej i do Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest spółką akcyjną należącą do Skarbu Państwa.

Czytaj też Gdzie wyparowało 30 milionów ze sprzedaży udziałów w Sądeckich Wodociągach ?

Kiedy dwa lata temu transakcja sprzedaży udziałów była finalizowana,  ówczesny prezes Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek zapewniał, że z czasem ponownie zostaną od Funduszu wykupione i w 2037 roku spółka znowu w całości miałaby się stać własnością samorządu.

[email protected] fot. jm 







Dziękujemy za przesłanie błędu