Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
04/03/2021 - 05:00

Przedsiębiorcy idą wojnę. Chcą odszkodowań za lockdown. Mają szanse?

Lockdown doprowadził ich na skraj bankructwa i dlatego zamierzają iść na wojnę ze skarbem państwa. Centra handlowe, siłownie, hotelarze i kluby nocne szykują pozwy o odszkodowania od skarbu państwa. Czy mają szansę na wygraną. Na tę wojnę ruszyli z nimi prawnicy.

Jeszcze na początku stycznia przedsiębiorcy w pojedynkę walczyli o odszkodowania. Tak było w przypadku precedensowej sprawy wygranej przez fryzjera z Prudnika. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu stwierdził, że sanepid niesłusznie ukarał go dziesięcioma tysiącami grzywny, ponieważ  rząd nie wprowadził stanu klęski żywiołowej, więc nie może ograniczać konstytucyjnych praw i wolności.

Do tych argumentów odwoływali się też lokalni przedsiębiorcy, którzy kilka dni temu protestowali na limanowskim rynku wspierani przez polityków Konfederacji.  

- Lockdown uderza w trzy naczelne wartości: wolność, własność i sprawiedliwość – grzmiał miejscowy działacz Bartłomiej Górka. - Wolność już jest nam odebrana. Nie mamy możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Musimy przestrzegać obostrzeń, które są nielegalne. Własność też jest nam zabierana, bo nie mamy możliwości zarabiania na siebie, przez co tracimy swoją własność. Sprawiedliwości w naszym kraju w tym momencie nie ma. 

Czytaj też Lokalni przedsiębiorcy na dnie rozpaczy. Bunt przeciw lockdownowi [ZDJĘCIA]

O dramatycznej sytuacji swojej firmy mówił przedstawiciel limanowskiej branży fitness Marcin Miśkowiec. - Rząd na każdym kroku powtarza, że strzela pieniędzmi do przedsiębiorców, ale w przypadku naszej branży, tylko 15 procent firm może z tej pomocy skorzystać. Specyfika naszej branży polega na tym, że każdy trener pracuje na umowę zlecenie, dlatego ciężko nam skorzystać z tarczy antykryzysowej Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Jesteśmy zamknięci od października, a w moim przypadku rząd wspiera nas kwotą 2 tys. złotych miesięcznie. To nam wystarcza jedynie na opłacenie rachunków za prąd. Jest ciężko i z każdym dniem walczymy o przetrwanie - dodał biznesmen.

Przedsiębiorcy w całym kraju łączą siły i ruszają  na wojnę o odszkodowania. Jak informuje money.pl, Polska Federacja Fitness szacuje, że do pozwów szykuje się pół tysiąca obiektów sportowych. Do sądowej wojny przymierza się też ponad sto firm zrzeszonych w Polskiej Radzie Centrów Handlowych. Z kolei Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej liczy, że zbierze nawet tysiąc wniosków. Pozwy przygotowuje też Polska Izba Hotelarzy.

O jakich kwotach odszkodowań mowa? Wedle szacunków Polskiej Rady Centrów Handlowych dotychczasowy lockdown kosztował branżę nawet 5 mld złotych.  Jak wyliczyli przedsiębiorcy, gigantyczne straty poniosły  sklepy i punkty działające w centrach. Mowa o blisko 30 mld złotych. Podsumowań dokonała też branża fitness. - Od początku lockdownu szacujemy straty na około 4,5-5 mld zł – powiedział  money.pl Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness.

Kto w tym sporze może wygrać? – pytamy Konrada Katarzyńskiego,  radcę prawnego z gorlickiej kancelarii zajmującej się  obsługą przedsiębiorców.

Czytaj dalej na następnej stronie







Dziękujemy za przesłanie błędu