Przez epidemię spadają ceny benzyny i oleju. Czekamy na trójkę z przodu
Niskie ceny paliw to obecnie żadna korzyść dla Polaków, którzy siedzą w domach. Część pracowników nie korzysta z samochodu nawet w celu dostania się do pracy. Nie ma takiej konieczności, ponieważ obowiązki można wykonać zdalnie, nie wspominając już o dalszych podróżach za granicę, krajowych wycieczkach czy odwiedzinach bliskich i znajomych, które wszyscy musieliśmy przełożyć.
Ostatnio zaobserwowana różnica w cenie paliw wyniosła około 20 gr zaledwie w ciągu tygodnia! Tak dużych spadków w tak krótkim czasie Polska nie notowała chyba nigdy. Szkoda, że koronawirus skutecznie uziemił Polaków w domach. Mimo szokujących obniżek, zainteresowanie tanim tankowaniem jest dramatycznie niskie, a to zwiastuje kłopoty dla właścicieli stacji paliw, którzy teraz znaleźli się w szczególnie trudnej sytuacji.
Zobacz też: Biznes w czasach zarazy. Koronawirus dopadł sądeckie firmy transportowe
Jacek Sasin, Wiceprezes Rady Ministrów i Minister Aktywów Państwowych poinformował w mediach, że bardzo wyraźny spadek sprzedaży benzyny na stacjach, mniejszy nawet o połowę, potwierdzają prezesi największych spółek paliwowych.
Z raportów analityków branży petrochemicznej wynika, że cena benzyny jest najniższa od sierpnia 2017 roku, oleju napędowego od marca 2018 roku, a autogazu od listopada 2019 roku. W rafineriach ceny sięgają poziomów niewidzianych od przeszło 10 lat! Do czego doprowadzi nas koronawirusowy kryzys?
[email protected], fot. archiwum Sądeczanin