Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
15/04/2012 - 13:29

Reklama na całą Polskę przynosi wysokie korzyści

Na początku było źle, a nawet bardzo źle. Pizzerii groziło bankructwo. Sytuację uratowała Magda Gessler oraz reklama na całą Polskę. Laboratorium Pizza cieszy się ogromną popularnością wśród mieszkańców i turystów.
Przygoda Laboratorium Pizza z popularnym programem „Kuchenne rewolucje” już się zakończyła. Kilka miesięcy temu sądeczanie obserwowali jak przez kilka dni odcinek z udziałem sądeckiej pizzerii był nagrywany. Przyjazd Magdy Gessler, popularnej restauratorki i gospodyni programu wzbudził ogromne zainteresowanie. W ciągu czterech dni wykonano ogromną pracę, zaszły także spore zmiany w funkcjonowaniu pizzerii. Zwieńczeniem prac była kolacji finałowa. – Był to największy hardcor w moim życiu - powiedziała wtedy Gessler. O tym, że był to hardcor widzowie przekonali się w ostatni czwartek, kiedy TVN wyemitował odcinek z udziałem byłego Campo di Fiori. Cała Polska zobaczyła w jakich warunkach była sala i kuchnia w której przyrządzano najczęściej pizze. Po emisji odcinka w internecie zawrzało. Komentarze sądeczan na facebooku były w głównej mierze negatywne. Internauci zastanawiali się gdzie dotychczas była Państwowa Inspekcja Sanitarna, Urząd Skarbowy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych i wiele innych instytucji państwowych. Lawina komentarzy była dopiero początkiem. Już po koniec czwartkowego odcinka w pizzerii na osiedlu Wojska Polskiego rozdzwoniły się telefony. Wszyscy zamawiali… pizze! Od piątku ruch w Laboratorium Pizza jest wzmożony. – Wzrosło zainteresowanie pizzą łącką. Dotychczas ludzie najczęściej zamawiali sądecką. W grudniu największą popularnością cieszyła się zupa cebulowa z karmelem, białym winem i grzanką – powiedział Piotr Ślemp, właściciel restauracji. Obroty od momentu przekształcenia CDF w Laboratorium Pizza wzrosły. Systematycznie dokupywany jest nowy sprzęt do lokalu. – W najbliższej przyszłości wymienimy okna i odnowimy elewacje budynku bo to są najpotrzebniejsze inwestycje – wymienia Ślemp. W tra
kcie nagrywania programu wynikły problemy z tzw. „pracą na czarno”. Teraz wszyscy pracują legalnie. Część pracowników ma umowy o pracę część umowy o dzieło. Oprócz stałej pensji otrzymują także premie. 
Nie wątpliwie udział byłego CDF w popularnym programie TVN przyniósł wymierne korzyści. Metamorfozę przeszło wnętrze lokalu, wprowadzono nowe potrawy, zmieniono funkcjonowanie pizzerii. Nie można zapomnieć o reklamie, która jest przecież dźwignią handlu. Cała Polska zobaczyła w jakim stanie był lokal i jak funkcjonowała pizzeria. Jednak oprócz pajęczyn, brudnych kanap i starego pieca do pieczenia pizzy widzowie zobaczyli pracowitość, upór i zaradność pracowników pizzerii. Sam gospodyni programu stwierdziła, że wzięła by całą ekipę do siebie w ciągu pięciu minut. – Było warto zgłosić się do programu – podsumowuje właściciel pizzerii.
W weekend trudno było znaleźć wolny stolik w pizzerii. Każdy chciał spróbować słynnej na całą Polsce pizzę z łąckimi śliwkami.


(MG)
Fot. (MG)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu