Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
29/12/2015 - 12:15

Rząd odzyska kolejkę na Kasprowy Wierch?

Czy kolejka linowa na Kasprowy Wierch znowu będzie polska? Jej odzyskanie od zagranicznego właściciela zapowiadali w czasie kampanii Jarosław Kaczyński i Beata Szydło. Teraz Rząd chce, by przejęło ją państwo. Wedle doniesień „Gazety Wyborczej” sprawdzana jest możliwość unieważnienia prywatyzacji.

Czy majątek Polskich Kolei Linowych, w tym kolejki na Kasprowy Wierch,  należący  do zarejestrowanej w  Luksemburgu spółki Altura, której właścicielem jest fundusz Mid Europa Partners da się zrepolonizować? Jak donosi „Gazeta Wyborcza” kwestią sprzedaży oraz możliwością ewentualnego unieważnienia transakcji ma się zająć kierownictwo resortu infrastruktury. Ponoć ministerstwo bada dokumenty, na podstawie których PKP sprzedało przed dwoma laty Polskie Koleje Linowe. Za 99 proc. akcji PKL Fundusz Mid Europa Partners, który inwestuje pieniądze biznesmenów z Europy Zachodniej, Azji i Australii  zapłacił prawie 215 mln zł . Jak twierdzi „Wyborcza” rząd PiS rozważa, czy nie zlecić odkupienia Polskich Kolei Linowych kierownictwu Lasów Państwowych. Lasy odmówiły w gazecie komentarza, ale jak przypomina dziennik już raz składały ofertę zakupu podczas prywatyzacji kolejki za rządów koalicji PO-PSL. Wówczas  przegrały.

W odzyskaniu  kolejki próbuje wspomóc rząd starosta tatrzański Piotr Bąk, który walczył o Kasprowy  w Wojewódzkim Sadzie Administracyjnym w Warszawie. Sprawę przegrał.  

Przypomnijmy, że jego zdaniem teren, na którym stoi górna stacja, należy do Skarbu Państwa i PTTK, a nie do PKP, które kolejkę sprzedało. A starosta wpisał się do ksiąg wieczystych jako właściciel.  Swoje racje starosta wykładał na antenie Radia Kraków.

- Zgodnie z kodeksem cywilnym do właściciela gruntu należą budynki i urządzenia linii kolejowych. Teraz będziemy egzekwowali prawo własności, dążąc do zawarcia umów dzierżawy z Polskimi Kolejami Górskimi- tłumaczył  Bąk.

Do obecnego właściciela kolejki linowej starosta tatrzański zwrócił się o podpisanie umowy dzierżawy i wnoszenie opłaty za korzystanie z jego nieruchomości. Bąktwierdzi, że nowy właściciel kupił tylko urządzenia i budynki. Nie kupił natomiast  terenu, na którym stoją. Argumentuje, że cała infrastruktura jest na cudzym gruncie.

Właściciel gruntu ma do tego prawo. Może żądać przekazania środków trwałych właścicielowi, co też proponowaliśmy PKL albo też może prosić właściciela o zabranie całego sprzętu i wydanie gruntu w stanie wolnym od obciążeń - twierdzi Piotr Bąk.

Na sprzedaż PKL wcześniej wyraził zgodę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawę prywatyzacji PKL badała też prokuratura, ale nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Prywatyzacji byli przeciwni między innymi politycy Prawa i Sprawiedliwości. Teraz po objęciu władzy będą dążyć do jej odzyskania.

Repolonizację kolejki na Kasprowy zapowiadali w czasie kampanii Jarosław Kaczyński i Beata Szydło. W tej sprawie zabierała również głoś prezydent Andrzej Duda , który  stwierdził że „państwo polskie powinno tę swoją własność, mającą charakter symboliczny, po prostu odkupić, jeżeli zajdzie taka potrzeba".

 

(mika)

Fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu