Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
01/10/2012 - 16:35

Sądecczyzna: nie ma pieniędzy na nowe połączenia kolejowe

Samorząd województwa małopolskiego na razie nie znajdzie pieniędzy na utworzenie nowych połączeń kolejowych z Nowego Sącza na Słowację. – Mamy teraz ogromne problemy z utrzymaniem przewozów regionalnych, więc tym bardziej nie możemy zadeklarować dofinansowania - tłumaczy Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski.
Do dyskusji na ten temat doszło w nowosądeckim Miasteczku Galicyjskim podczas spotkania Komisji Rozwoju Regionu, Promocji i Współpracy z Zagranicą Sejmiku Województwa Małopolskiego oraz sądeckich samorządowców z radnymi z Samorządowego Kraju Preszowskiego.
Uczestnicy debaty zastanawiali się jak lepiej inwestować w połączenia drogowe między Polska a Słowacją, i czy może nie lepiej będzie „przerzucić” tiry na tory, by zorganizować transport w kierunku przygranicznym zmodernizowanymi liniami.
To niezbędne, bo szlaki komunikacyjne, którymi obecnie pociągi przemierzają Sądecczyznę w znakomitej większości wytoczone zostały przed dziesięcioleciami. Stworzenie nowych połączeń kolejowych może być jednak tak samo trudne, jak budowa dróg. Powód jest oczywiście ten sam: pieniądze.
- Brakuje bezpośrednich połączeń między naszymi krajami. Nie chodzi tylko o turystykę. Zapomina się, że między Polską i Słowacją powinna kwitnąć współpraca gospodarcza. Jak jednak te firmy mogą współpracować w sytuacji, gdy nie da prowadzić normalnej wymiany gospodarczej z powodu braku wytyczonych szlaków komunikacyjnych. Jeśli nie jesteśmy w stanie szybko wybudować dróg, to przynajmniej wesprzyjmy transport kolejowy. Tymczasem Dolny Śląsk i województwo Świętokrzyskie o takie szklaki potrafi zadbać, podczas gdy Małopolsce jeszcze wiele w tym temacie brakuje - przypomniał Grzegorz Biedroń, radny wojewódzki rodem z Limanowej, przewodniczący Komisji Rozwoju Regionu, Promocji i Współpracy z Zagranicą Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Jako jeden z przykładów takiej uczestnicy polsko- słowackich rozmów sytuacji wymienili brak faktycznej komunikacji kolejowej na linii Preszów- Nowy Sącz i Koszyce- Krakowa. Podkreślano, że jest połączenie Preszów – Tarnów, ale to linia budowana jeszcze za Franciszka Józefa, prowadzona dolinami rzek, często zalewana, górzysta i dlatego jej modernizacja jest strasznie trudna i kosztowna.
- Jedyne połączenie, które mieliśmy przez wiele lat, czyli linia Kraków - Budapeszt już nie funkcjonuje. Ten pociąg wyjeżdżał z Krakowa o 22.30 i nic dziwnego, że nie miał odpowiedniej frekwencji. My potrzebujemy jakiegoś połączenia na krótszych odcinkach, by wznowić komunikację w strefie przygranicznej . Niestety brakuje nam na to pieniędzy. W tym roku wydaliśmy 90 mln zł i na przewozy regionalne i mamy poważny problemy z ich finansowaniem. Zanosi się nawet na to, że te wydatki biorąc pod uwagę budżet Małopolski trzeba będzie jeszcze zmniejszyć. Nie jesteśmy w stanie zadeklarować na ten cel dofinansowania – tłumaczył wicemarszałek Ciepiela.
W zamian pochwalił się tym, że w 2014 ma zostać uruchomiona lina kolejowa Wrocław- Rzeszów, gdzie pociągi będą osiągały prędkość ok. 160 km/h a z Krakowa do Warszawy w tym samym roku wyjedzie pociąg tzw. dużej prędkości TNT.
Przypomnijmy. Niedawno w ministerstwie transportu sądeccy parlamentarzyści rozmawiali na temat szans przyśpieszenia budowy szybkiej linii kolejowej Podłęże - Piekiełko, biegnącej przez Sądecczyznę. Stwierdzono, że na realizację najbardziej optymistycznego wariantu trzeba by czekać ok. czterech lat a według janmniej optymistycznego nawet siedem lat.

BOS
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu