Sąsiad cię truje czarnym dymem z komina? Możesz mu teraz zadać bobu
Dom na obrzeżach miasta, cisza, spokój… po prostu marzenie. Gdyby nie ten odór spalenizny, który wieczorem uderza w nozdrza – skarży się w mailu do redakcji Anna Żak z osiedla Zawada. - Szczególnie wieczorem nie da się oddychać. Zamiast iść na spacer, lepiej siedzieć w domu. I co takiemu zrobisz, który pali w takim kopciuchu?
Czy rzeczywiście pozostaje tylko bezsilność? Okazuje się, że można skorzystać z tak zwanej ekointerwencji. To specjalny elektroniczny formularz, który miesiąc temu został uruchomiony na stronie powietrze.malopolska.pl.
W ten sposób wielu mieszkańców regionu alarmowało, że nad kominami w ich okolicy często unosi się żółty, brunatny lub czarny gryzący dym, który utrudnia oddychanie do tego stopnia, że uniemożliwia mieszkańcom sąsiednich domów wyjście na zewnątrz – informuje urząd marszałkowski.- Jak dotąd wpłynęło już blisko 120 zgłoszeń dotyczących łamania przepisów środowiskowych i kilkadziesiąt przeprowadzonych kontroli. W ciągu czterech tygodni od uruchomienia systemu mieszkańcy regionu informowali o przypadkach spalania odpadów, eksploatacji kotłów i kominków niespełniających wymagań uchwały antysmogowej oraz sprzedaży węgla złej jakości w aż 42 małopolskich gminach.
Dane uzyskane w ciągu czterech tygodni od uruchomienia formularza pokazują dobitnie, że Małopolanie mają dość smogu i stanowczo reagują na przypadki łamania przepisów środowiskowych - mówi wicemarszałek Tomasz Urynowicz.
Czytaj też Marszałek na hulajnodze i duch komuny. Transportowa małopolska rewolucja
Przekazane przez mieszkańców informacje dotyczyły między innymi Nowego Sącza, Muszyny i Mszany Dolnej. Najwięcej zgłoszeń zawierało informacje o uporczywym paleniu śmieciami w piecach i kominkach.
Dotychczas zweryfikowano 47 zgłoszeń. W 23 przypadkach kontrola nie wykazała naruszeń, sześć razy udzielono pouczenia, jedna sprawa została skierowana do sądu. Sześć zgłoszeń zostanie uwzględnionych w planie kontroli, pięć zgłoszeń dotyczących przedsiębiorców przekazano do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dwa zgłoszenia przesłano do odpowiednich gmin. W trzech przypadkach przeprowadzono kontrole, jednak szczegółowe informacje o ich wynikach nie zostały jeszcze przekazane. W jednym przypadku urzędnicy nie byli w stanie skontrolować paleniska, ponieważ nie mieli możliwości wejścia na posesję.
Każde zgłoszenie dokonane za pomocą Formularz Ekointerwencji zostaje przekierowane do właściwego organu kontroli. Jednocześnie urząd marszałkowski prosi o informację na temat wyników przeprowadzonych działań kontrolnych.
[email protected] fot.Jm