Sprawdzą w sądeckich firmach czy pracownicy się zaszczepili? Co grozi opornym
Nowe przepisy mają umożliwić pracodawcy sprawdzenie czy pracownik zaszczepił się przeciw covid lub jest ozdrowieńcem. W przeciwnym wypadku musiałby okazać negatywny wynik testu.
Przygotowany przez grupę posłów PiS zyskał pozytywną rekomendację rady ministrów, bo ustawa będzie ważnym narzędziem do walki z piątą falą pandemii – mówił w Polskim Radiu rzecznik rządu Piotr Müller.
- To ustawa kompromisowa - ocenia rzecznik. - Przyjmujemy te argumenty osób, które uważają, że system weryfikacji powinien być daleko idący, ale także tych, którzy uważają, że testy powinny być alternatywą dla możliwości weryfikacji statusu osoby czy jest zdrowa czy jest chora.
Czytaj też Czy znowu grozi nam koszmarny lockdown? Wraca zdalna praca w sądeckich urzędach
W rekomendacji do projektu rząd sugeruje żeby testy dla pracowników były bezpłatne. Pieniądze miałyby pochodzić z funduszy przeciwdziałania covid 19. Rocznie miałoby to pochłonąć około miliarda złotych.
Jakie zapisy znalazły się w poselskim projekcie? Przedsiębiorca będzie mógł poprosić o certyfikat zaszczepienia. Jeśli pracownik zaszczepiony nie jest, jego zawodowe obowiązki będzie można zreorganizować i na przykład przenieść do działu, gdzie nie ma kontaktu z klientami.
Czytaj też Nowy sposób na niezaszczepionych na covid. Zakaz sprzedaży alkoholu. Podziała?
Jest tez zapis dotyczący placówek leczniczych. Na przykład dyrektor hospicjum będzie mógł wydać zarządzenie o obowiązku zaszczepienia swojego pracownika. Jeśli spotka się z odmową, może to skutkować restrykcjami w postaci zwolnienia z pracy.
Projekt zakłada też, jeśli przedsiębiorstwo wykaże, że wszyscy pracownicy są zaszczepieni, uzyska specjalny przywilej i żadne restrykcje firmy nie dotkną.
Teraz ustawa trafi do sejmu. Posłowie zajmą się nią w przyszłym tygodniu. ([email protected]) fot.jm