Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
26/07/2017 - 09:30

Sto lat sądeckiej przedsiębiorczości: krynicka spółka buduje nową rozlewnię

Grzegorz Biedroń, który rządzi krynicką spółką uzdrowiskową szykuje się do inwestycyjnej ofensywy. Chce wybudować nową rozlewnię wody mineralnej. Zakład nie tylko ma być większy. Zostanie też wyposażony w nowoczesną linię produkcyjną. - Firma odnotowuje znaczący wzrost sprzedaży wody, tymczasem rozlewnia nie była od lat modernizowana - mówi szef uzdrowiska.

Stary zakład jest zlokalizowany w strefie A uzdrowiska, co  stanowi pewne ograniczenia. Nowy, poza strefą, ma zostać wybudowany w Krynicy przy ulicy Wiejskiej, gdzie spółka ma własną działkę o powierzchnię 1, 2 hektara.

Na razie, w planie przestrzennego zagospodarowania Krynicy teren przeznaczony jest pod działalność usługową, ale jak mówi prezes uzdrowiskowej spółki Grzegorz Biedroń, kwestie formalne nie powinny stanowić problemu, bo wokół działki znajdują się tereny przemysłowe.

Czytaj też Co wymiecie prezesowska miotła Grzegorza Biedronia z krynickiej spółki uzdrowiskowej?

Kiedy inwestycja miałaby ruszyć? - pytamy szefa spółki

- Wszystko zależy od terminu przekwalifikowania działki. Ponieważ to miejscowość uzdrowiskowa, procedury trwają nieco dłużej niż w innych miejscowościach. Liczymy, że samo przygotowanie inwestycji może zająć półtora roku, sama budowa obiektu, nie dłużej niż rok.

Przeczytaj też Zdrowie zamknięte w butelce. Można go wypić za dużo?  

Dlaczego spółka zabrała się za budowę nowej rozlewni? Jak tłumaczy Grzegorz Biedroń, żeby zwiększać udziały w rynku sprzedaży wód mineralnych, konieczny jest rozwój przedsiębiorstwa, które cztery lata temu wyszło z finansowego dołka i wreszcie jest na plusie.  

- Ostatnie dwa, trzy lata przyniosły znaczący, kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży Kryniczanki. Zwiększa się też udział w rynku, choć oczywiście to nie jest jeszcze taka skala jak u naszych konkurentów Muszynianki czy Cisowianki.

Czytaj też Basen z wodą mineralną w Krynicy. Inwestycyjna wielka ściema z maską gazową w tle?

Jak dodaje prezes, jeśli krynicka uzdrowiskowa spółka chce dogonić konkurentów, musi inwestować w nowoczesne technologie. To konieczny kierunek rozwoju.

- Proste rezerwy w firmie już zostały wykorzystane. Teraz musimy dokonać skoku jakościowego. Zrobili to wcześniej wszyscy producenci - Cechini, Muszynianka i Piwniczanka, którzy zainwestowali w wysoko wydajne linie produkcyjne.  Nasza spółka musi podążyć dokładnie tą sama drogą.

Ile będzie kosztować nowa inwestycja?

To tajemnica biznesowa - odpowiada prezes uzdrowiska. Wiadomo tylko, że spółka będzie się ubiegać o kredyt bankowy, z którym, jak mówi Grzegorz Biedroń, nie powinno być problemu. - Mamy dobre wyniki finansowe. W ubiegłym roku zysk netto wyniósł 1,2 mln złotych. Obroty firmy kształtowały się na poziomie 40 mln złotych.

Nowa inwestycja nie oznacza jednak zwiększenia zatrudnienia. - Nowoczesna linia produkcyjna oznacza wzrost wydajności. Nowi pracownicy nie będą nam więc potrzebni - mówi prezes uzdrowiskowej spółki.

Projekt jest realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.

(ami) fot. A.M. Uzdrowisko Krynica-Żegiestów.







Dziękujemy za przesłanie błędu