Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
21/07/2017 - 10:10

Szef ją molestuje seksualnym żartami. Pozwie go do sądu?

Niechciane komplementy, niestosowne żarty i seksualne podteksty w rozmowie. W ten sposób próbuje „flirtować” ze mną mój szef - skarży się czytelniczka Sądeczaniana. Jak mówi, ma tego dość. Czy może liczyć na pomoc prawnika?

Nasza czytelniczka zachowaniem swojego pracodawcy jest oburzona, bo jak mówi w żaden sposób swoim zachowaniem nie prowokowała takich zachowań.

Niemal codziennie słyszę komentarze z wątkami seksualnymi pod moim adresem i niestosowne żarty. Zastanawiam się, czy takie zachowanie mojego szefa można uznać molestowanie seksualne? To pytanie za pośrednictwem Sądeczanina nasza czytelniczka kieruje do kancelarii adwokackiej Barbary Ferenc-Karolczyk, która udziela bezpłatnych porad prawnych na łamach naszego portalu i miesięcznika.

Czytaj też Przyłapała męża na zdradzie. Zgubiły go sms-y?

Zgodnie z art. 18 [3a] § 6 k.p. molestowanie seksualne jest to każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery. Na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy – wyjaśnia prawnik kancelarii.   

Molestowanie seksualne stanowi jeden z elementów mobbingu – jak bowiem wynika z typologii twórcy współczesnego pojęcia mobbingu H. Leymana, molestowanie seksualne jest jedną z 45 cech odnoszących się do zjawiska mobbingu.

Przeczytaj też Była miłość, teraz jest rozwód i… niechciane nazwisko po mężu

 Za molestowanie seksualne uznawać należy nie tylko niechciany kontakt fizyczny w postaci zalotów, ocierania się, dotykania, poklepywania, przemocy seksualnej czy też szantażu seksualnego. Molestowaniem seksualnym jest również opowiadanie sprośnych dowcipów, nachalna prezentacja treści pornograficznych, np. w komputerze, wywieszanie zdjęć z rozebranymi osobami. To także aluzje, uwagi, zaczepki jak i wulgarne żarty na temat ubioru bądź wyglądu (J. Marciniak: „Mobbing, dyskryminacja, molestowanie. Przeciwdziałanie w praktyce”, LEX 2015).

Nie zawarła pani jednak informacji, w jaki sposób reaguje pani na tego typu zachowania pracodawcy, to znaczy,  czy wyraża pani jednoznaczny sprzeciw wobec takiego traktowania. Nie bez znaczenia jest także kwestia odbioru reakcji osoby molestowanej przez osobę dopuszczającą się molestowania seksualnego, tzn. czy Pani pracodawca zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie nie jest akceptowane i pożądane. 

Przeczytaj też Ona chce sprzedać, a on nie. Małżeński spór o dom

 Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego  z 8 października 2009 r. (sygn. akt II PK 114/09, LEX nr 794863): „pracodawcy nie wolno naruszać godności przysługującej pracownikowi jako jednostce ludzkiej bez względu na to, czy pracownik odczuwa zachowanie pracodawcy jako krzywdę i przeciwko niej protestuje, czy też godzi się na złe traktowanie. W związku z tym, dla stwierdzenia naruszenia godności wystarczy, jeśli w obiektywnej ocenie społecznej (ocenie rozsądnych osób trzecich) określone zachowanie danej osoby (podmiotu) narusza wartość innego człowieka”. 

(ami) fot. A.M







Dziękujemy za przesłanie błędu