Tego jeszcze nie było! Ogłosili „zagrożenie rynku mocy” w energetyce. Dziś wieczorem

czytaj też To już hit. Sprowadzają tani węgiel z Czech. Jak go kupić, ile kosztuje?

Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły okres zagrożenia rynku mocy w piątek 23 września od godz. 19 do 21.  Komunikat o zagrożeniu pojawił się na stronie spółki. Rezerwa mocy w systemie energetycznym okazała się tak niska, że operator po raz pierwszy postawił w stan gotowości wszystkie jednostki, które mają podpisane umowy mocowe.

Ogłoszenie okresu zagrożenia wynika z braku wystarczającej rezerwy w systemie. Ta sytuacja jest spowodowana ubytkami awaryjnymi jednostek wytwórczych oraz niską generacją OZE, zwłaszcza w szczycie wieczornym – podano w komunikacie. .

czytaj też Rząd zamrozi ceny prądu, ale są limity. Kto będzie sprawdzał, ile energii zużyliśmy?

To informacja dla elektrowni, które podpisały umowy mocowe, że na sygnał operatora mają dostarczyć zakontraktowaną moc. Podobne umowy podpisały także przedsiębiorstwa, które na wezwanie operatora będą musiały zredukować pobór energii .

Nie jest to odczuwalne dla obiorców indywidualnych –mówił w rozmowie  z radiem RMF FM  Maciej Wapiński z Polskich Sieci Elektroenergetycznych i wyjaśniał,  że właśnie dziś zaobserwowano zbyt małą rezerwę, by zagwarantować bezpieczeństwo sieci.  

czytaj też Polowanie na węgiel. Jest kolejny, nowy sprzedawca. Gdzie można kupić opał i za ile?

Wiele elektrowni zgłosiło częściowe ubytki mocy - z powodu awarii albo w wyniku oszczędzania węgla na zimę. Jest też za mało wietrznie, by wiatraki mogły wyprodukować wystarczającą ilość energii do pokrycia tych braków.

Część jednostek zgłosiła ubytki, ma awarie. Na to nałożyło się też to, że akurat generacja ze źródeł wiatrowych jest dość niska, bo będzie to 100 megawatów na 8,5 tys. megawatów mocy zainstalowanej - mówi Wapiński i przekonywał, że na tę sytuację nie wpływa zaopatrzenie elektrowni w paliwa.([email protected])