Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
17/03/2019 - 10:20

Turystyczna bomba tyka: padną wyciągi, nie będzie przyszłości dla Doliny Popradu

Bez turystów i pomysłu na ich ściągnięcie gminy Rytro i Piwniczna-Zdrój nie przeżyją. Nikt już nie ma wątpliwości, że ważnym elementem w tej układance są wyciągi narciarskie. W Piwnicznej-Zdroju przechodzą one właśnie poważny regres. Co się stało i jakich działań w tej materii oczekuje od burmistrza Dariusza Chorużyka branża turystyczna? I co ma z tym wspólnego Ryszard Florek i gmina Rytro z nowym wójtem Janem Kotarbą na czele? Ten sezon zimowy już się kończy, ale jaki będzie następny?

Na tym jednak nie koniec pilnych spraw związanych z turystyką i atrakcyjnością oraz konkurencyjnością Piwnicznej-Zdroju. Sporo emocji – i to skrajnych – wywołał temat poruszony przez przedsiębiorców, właścicieli gospodarstwa agroturystycznego na Obidzy, przedstawicieli Ski Hotelu i Hotelu Piwniczna SPA&Conference. Chodzi mianowicie o skutery śnieżne. Dziś jeżdżą po terenach gminnych nielegalnie, ale jeździć będą. Tym bardziej, że to coraz popularniejszy sposób spędzania czasu zimą. I to popularny u osób z zasobnymi portfelami, które zostawią wymierne pieniądze w lokalnych lokalach, pensjonatach i hotelach.

Przedsiębiorcy w większości oczekują od gminy wytyczenia legalnych szlaków i wskazują, że gmina może zarabiać sprzedając właścicielom skuterów winiety, które oni sami są gotowi dystrybuować. I tylko taka winieta będzie upoważniać do korzystania z uroków gminy na skuterach. Tych co będą jeździć bez winiety i poza wytyczonymi szlakami dalej można karać.

Najpierw trzeba jednak się dogadać z właścicielami działek, które są teraz najpopularniejsze jeśli chodzi o przejazd. Skończy się samowolka, skończy zagrożenie, gmina zyska finansowo i stanie się świetną alternatywą, świetnym punktem odpoczynku w stosunku do tych gmin, które już wprowadziły podobne rozwiązanie. Część właścicieli pensjonatów, hoteli i gospodarstw agroturystycznych zadeklarowała nawet, że jest gotowa czynnie włączyć się do akcji i sprzedawać winiety u siebie.

Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: jest nowy most, co z przedszkolem na Czerczu? Będą konsultacje

Oczywiście, byli też zdecydowani przeciwnicy, którzy twierdzą, że skutery i quady absolutnie nie powinny mieć wstępu do Piwnicznej, choćby z powodu hałasu i ewentualnych ścięć z turystami pieszymi. Gmina musi też pamiętać o wytyczonych na jej terenie obszarach przyrodniczych i krajobrazowych ściśle chronionych prawem, musi przekonać do pomysłów sceptycznych leśniczych itp.

W ślad za tym pomysłem zapytaliśmy o zdanie Czytelników portalu Sądeczanin.info i okazuje się, że tylko 49 procent uczestników naszej sondy popiera tę ideę.

Rozdzielone gminy znów się jednoczą

 Kolejną ważną dla turystycznej przyszłości Piwnicznej-Zdroju sprawą jest rozbudowa infrastruktury: ścieżek rowerowych, przystani dla turystów w postaci placów, skwerów z elementami małej architektury. Wszyscy są zgodni, że mimo napiętej sytuacji finansowej w gminie Piwniczna-Zdrój i niekorzystnych dla gminy wyników przetargu, trzeba zagospodarować teren na Nakle. Choćby dlatego, że przylega on do planowanego przebiegu międzynarodowej trasy rowerowej Euro-Velo.

A jeśli już jesteśmy przy infrastrukturze. W tym wypadku naturalnym partnerem Piwnicznej-Zdroju - choćby do pozyskiwania środków na rozwój turystyki - jest Rytro. Gmina Rytro wydzielona została z gminy Piwniczna-Zdrój kilkadziesiąt lat temu, ale turyści – szczególnie na górskich szlakach - często nie widzą czy są już w Piwnicznej czy jeszcze w Rytrze i na odwrót. Szlaki łączą oba samorządy nierozerwalnie. Dlatego dwaj debiutanci na fotelu włodarza samorządu - Chorużyk i Jan Kotarba nie ukrywają, że chcą połączyć siły i razem oznakować wspomniane trasy turystyczne i wspólnie sięgnąć po środki, by uatrakcyjnić swoją ofertę turystyczną. Jednym głosem mówią też w sprawie wydłużenia szynobusu kursującego na trasie Nowy Sącz – Rytro do Piwnicznej-Zdroju. To ukłon nie tylko w stronę mieszkańców, ale również przyjezdnych.

Obie gminy łączy też głód imprez. Co to oznacza? W obu samorządach mieszkańcy i ci, którzy związani są, żyją z przyjezdnych i turystów mówią wprost – w obu gminach potrzebne są imprezy na miarę tej, jaką stała się w świecie barciczańska Pannonica, organizowana w gminie Stary Sącz.

W Piwnicznej-Zdroju trwa dyskusja, czy impreza ta powinna zostać zorganizowana na bazie Dni Piwnicznej-Zdroju czy powinna mieć żywot niezależny. W Rytrze natomiast Jan Kotarba – na razie dość enigmatycznie - mówi o zorganizowaniu imprezy obok odrestaurowanego zamku. - Pięknie, że zamek jest restaurowany, ale musi jeszcze żyć - komentuje wójt.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu