Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
11/10/2016 - 09:25

Uwaga! Ankieterzy, a wciskają perfumy! Czyhają koło CH Gołąbkowice

Nasz Czytelnik ostrzega: przy CH Gołąbkowice krążą ankieterzy, którzy w rzeczywistości naciągają ludzi na perfumy. Ani markowe, ani znane ale za to drogie, bo aż za 120 złotych. A my mamy dla Czytelnika dobrą wiadomość - może odzyskać pieniądze.

List, który wpłynął do redakcji w tej sprawie przytaczamy w całości:

Pani Ewo, spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja dziś (8 października) na parkingu CH Gołąbkowice.

Miły, uśmiechnięty młody chłopak zaczepił mnie na parkingu, gdy wysiadałem z samochodu, chcąc przeprowadzić ankietę na temat darmowych perfum. W efekcie mój portfel zubożał o 120 złotych.

Na początku zaczął mi wmawiać, że to prezent. A później działo się mniej więcej tak:

- To tylko dwa razy na rączkę psikniemy i pan szybciutko oceni - mówi młody, wysoki chłopak.

- Ładnie pachną - odpowiedziałem.

- To francuska marka, a producentem jest dystrybutor perfum Kenzo Chanel, znanej marki. Trwałość wynosi 12 godzin, to do wieczora będzie pan ładnie pachnieć i rączek nie wytrze - odparł.

Naciągacz wyczuł, że przekonał mnie do produktu i od razu zaczął wypytywać, co sądzę na temat ceny perfum, które według niego dostępne są tylko na zachodzie Europy.

Gdy zacząłem odchodzić, odparł:

- To dziękujemy za opinię, ale chciałbym też panu pogratulować. Za tą wypowiedź dostaje Pan perfumy na wypróbowanie. Mam tu jeszcze w torbie zapach dla kobiet. Jeśli odpowie Pan na pytanie z czym kojarzy się Panu nazwa Reve de Chanelle, dostanie Pan ten zapach dla kogoś bliskiego.

Odpowiedziałem że z Francją.

- Gratuluję, to wszystko jest dla Pana. Należy się 120 zł.

- A to miało być w prezencie przecież...

- Proszę, tu jest paragon.

Dałem się naciągnąć, i nie wiem czemu nie odmówiłem.

Proszę o pomoc w odzyskaniu tych pieniędzy i o nagłośnienie tej sprawy, aby inni nie padli ofiarą tych oszustów.

***

Zobacz też: Wciskają nam garnki, pościel i materace. Jak oddać niechciany towar?

Czytelnik podał też nazwę firmy z paragonu. W Internecie znaleźliśmy sporo podobnych opowieści. Większość bohaterów czuła się równie zniesmaczona.

Zadzwoniliśmy więc bezpośrednio do firmy z Tarnowa, której nazwa podana jest na paragonie. Nie udało nam się dodzwonić.

Skontaktowaliśmy się zatem z miejskim rzecznikiem praw konsumenta Leszkiem Jastrzębskim. I mamy dla naszego Czytelnika bardzo dobrą wiadomość. Jeśli chce zwrócić towar i odzyskać pieniądze w ciągu czternastu dni od zakupu musi wysłać na adres firmy oświadczenie o odstąpieniu od umowy.

- Liczy się data stempla pocztowego - zaznacza Jastrzębski.

Czytelnik musi też zwrócić, odesłać perfumy. Firma za to musi mu odesłać całą kwotę z paragonu, czyli 120 złotych.

W oświadczeniu można podać numer konta, na który ma zostać dokonany zwrot w przeciwnym wypadku pieniądze powinny zostać nadane przez firmę na adres podany do korespondencji.

W Internecie na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów są do pobrania gotowe wzory oświadczeń i szczegółowe instrukcje jak zwrotu dokonać.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu