Wójt Stawiarski: Schronisko najprawdopodobniej będzie prywatne
Nie gminy, a prywatna firma może być udziałowcem w budowie schroniska dla zwierząt w Klęczanach (gmina Chełmiec), które wójt Bernard Stawiarski chciał wybudować przy współfinansowaniu pozostałych gmin Sądecczyzny.
O planowanej budowie schroniska dla zwierząt w Klęczanach pisaliśmy m.in. tu: Budowa schroniska dla zwierząt w Klęczanach zagrożona?
- Będę się dogadywał z inwestorem prywatnym, stawki za przechowanie psów będą komercyjne, będzie na tym zarabiać prywatny podmiot - deklaruje dziś wójt Chełmca Bernard Stawiarski. - Z propozycją współpracy wystąpił jeden ze znanych na Sądecczyźnie weterynarzy. Schronisko będzie zarabiać na siebie i przynosić dochody - dodaje.
Skąd taka decyzja? Stoi za nią odmowa poszczególnych gmin, m.in. Łabowej, Łososiny Dolnej i Nawojowej, które nie chcą partycypować w żadnych kosztach dotyczących schroniska. Także sądeckie starostwo odmówiło wsparcia inwestycji na terenie Klęczan tłumacząc się, że to nie jest jego zadanie.
- Ale starostwo chce ode mnie pieniądze za utylizację azbestu, czy budowanie chodnika przy drodze powiatowej - nie kryje rozgoryczenia Stawiarski zaznaczając, że ostateczną decyzję w sprawie budowy schroniska podejmie, gdy spłyną do niego deklaracje wszystkich gmin z Sądecczyzny. Nie wyklucza, że niektóre mogłyby uczestniczyć w przedsięwzięciu. Czasu na analizę, co jest bardziej opłacalne, trochę jest, bo samo przekształcenie terenu pod budowę schroniska może potrwać osiem miesięcy.
Zygmunt Gołąb
fot. Wizualizacje schroniska
- Będę się dogadywał z inwestorem prywatnym, stawki za przechowanie psów będą komercyjne, będzie na tym zarabiać prywatny podmiot - deklaruje dziś wójt Chełmca Bernard Stawiarski. - Z propozycją współpracy wystąpił jeden ze znanych na Sądecczyźnie weterynarzy. Schronisko będzie zarabiać na siebie i przynosić dochody - dodaje.
Skąd taka decyzja? Stoi za nią odmowa poszczególnych gmin, m.in. Łabowej, Łososiny Dolnej i Nawojowej, które nie chcą partycypować w żadnych kosztach dotyczących schroniska. Także sądeckie starostwo odmówiło wsparcia inwestycji na terenie Klęczan tłumacząc się, że to nie jest jego zadanie.
- Ale starostwo chce ode mnie pieniądze za utylizację azbestu, czy budowanie chodnika przy drodze powiatowej - nie kryje rozgoryczenia Stawiarski zaznaczając, że ostateczną decyzję w sprawie budowy schroniska podejmie, gdy spłyną do niego deklaracje wszystkich gmin z Sądecczyzny. Nie wyklucza, że niektóre mogłyby uczestniczyć w przedsięwzięciu. Czasu na analizę, co jest bardziej opłacalne, trochę jest, bo samo przekształcenie terenu pod budowę schroniska może potrwać osiem miesięcy.
Zygmunt Gołąb
fot. Wizualizacje schroniska