Wreszcie otworzą sądeckie siłownie? Przedsiębiorcy mają pomysł na odmrożenie
Po prostu nas wykończą! –mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” właściciel jednej z sądeckich siłowni, który od miesięcy nie zarabia ani grosza, a musi płacić czynsz, rachunki i kredyty, które zaciągnął na remont lokalu.
Jak na razie rząd w swoich decyzjach pozostaje nieprzejednany. Siłownie są zamrożone. Niektórzy zdesperowani przedsiębiorcy działają na granicy prawa i oferują treningi "w ramach współzawodnictwa sportowego".
Czy jest szansa na to, że siłownie zostaną otwarte warunkowo na dwa tygodnie? Taką propozycję przedstawiła rządowi Polska Federacja Fitness.
- Udowodnimy wtedy, że obiekty te wprowadzają obostrzenia, a klienci ich przestrzegają – cytuje wypowiedź prezesa organizacji Tomasza Napiórkowskiego biznes.radiozet.plBranża proponuje wprowadzenie limitu klientów, do których nie wliczaliby się zaszczepieni i ozdrowieńcy.
Czytaj też Zrobili pod Limanową wielką imprezę w restauracji. Wymyślili jak obejść lockdown
Napiórkowski skomentował też łamanie sanitarnego reżimu w Zakopanem, do którego w miniony weekend przyjechało blisko 20 tys. turystów. Media społecznościowe obiegły nagrania z wielkiej, spontanicznej „imprezy” na Krupówkach.
- Nie chcemy odpowiadać za błędy innych branż. Kluby fitness ani razu nie były ogniskiem zakażeń, a wszelkie kontrole przeprowadzane w okresie międzylockdownowym zdawaliśmy wzorowo.
Czy w takiej sytuacji przedsiębiorcy z branży fitness mogą liczyć na to, że rząd podejmie korzystne dla nich decyzje?
Sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki debatowała o najbliższej przyszłości branży. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska mówił m.in., że ryzykiem odmrożenia tego sektora jest to, że najprawdopodobniej wielu klientów siłowni i klubów nie przestrzegałoby zaleceń – pisze biznes.radiozet.pl. Argumentował, że kontakt między ćwiczącymi jest dość niewielki, a wysiłek intensywny, co nie sprzyja utrzymaniu zasad bezpieczeństwa sanitarnego.
Czytaj też I znowu lockdown? Wszystko przez „rebelię i warcholstwo” na Krupówkach [WIDEO]
Za otwarciem, siłowni opowiadają się też lekarze. Jeden z nich Bartosz Fiałek w rozmowie z Polsat News przekonywał, że siłownie są bezpieczne pod względem ryzyka zakażenia się wirusem.
W sklepach otwieranych m.in. w galeriach handlowych zaraziło się ok 1,3 proc. przebadanych osób. 1,7 proc. zaraziło się w hotelach, podczas ćwiczeń na siłowni – 3 proc. Tymczasem w supermarketach, bez przerwy otwartych od początku pandemii, zaraziło się 12,1 proc. badanych – przytaczał wyniki raportu NHS.
Czytaj też Galerie handlowe są pełne ludzi, a obok umiera zamrożony sądecki biznes
Przypomnijmy, że odmrożenia siłowni domaga się też Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. ([email protected])