Wreszcie powiało optymizmem w sprawie wielkiej kolejowej inwestycji w Nowym Sączu
Przetargowe perturbacje na trasie z Nowego Sącza do Chabówki
Jeszcze w lutym dyrektor projektu Podłęże-Piekiełko Łukasz Bochniarz wyjaśniał, że Polskie Linie Kolejowe na modernizację istniejącej trasy Chabówka – Nowy Sącz chcą przeznaczyć 755 milionów złotych. W maju okazało się, że firmy, które zgłosiły się do udziału w przetargu, chcą znacznie więcej.
Najtańszą ofertę opiewającą na kwotę ponad 1,3 mld złotych złożyła firma Budimex. Jeszcze więcej, bo 1,4 mld złotych żądało konsorcjum trzech spółek, ZUE, Mota-Engil i Track Tec Construction. Ofertę opiewająca na 1,56 mld zł złożyło konsorcjum firm Torpol i Intop. Była jeszcze opiewająca na blisko 1,9 mld złotych oferta firmy Strabag. Najwięcej zażyczyła sobie spółka Porr, bo aż ponad 2 miliardy złotych.
Przetargowe procedury przewidują jeszcze tak zwaną aukcję, podczas której firmy mogą zaoferować niższe ceny. Jeszcze w lipcu Dorota Szalacha z biura prasowego Polskich Linii Kolejowych wyjaśniała, że prowadzona jest analiza ofert i dokumentów, potem zostanie dokonany wybór najkorzystniejszej oferty.
czytaj też Czy się cieszyć, czy się złościć. Rusza budowa kawałka „sądeczanki”
Wybór najtańszej oferty z jednym "ale"
Kolej już wyboru dokonała. Obwieściła to w raporcie inwestorskim firma Budimex. To właśnie jej oferta opiewająca na sumę nieco ponad 366 milionów złotych została uznana za najkorzystniejszą.
Jak to możliwe, że spółka aż tak zeszła z ceny? - System aukcyjny ma to do siebie, że ceny składane przed aukcją są generalnie wyższe niż przewidywany budżet zamawiającego - wyjaśnia w rozmowie z „Sądeczaninem” rzecznik prasowy Budimexu Rafał Wrzosek. Oferenci wiedzą, że będą musieli cenę obniżyć – dodaje.
Jednak to nie koniec proceduralnej machiny. Wybór najkorzystniejszej oferty nie oznacza sfinalizowania przetargu. - Musi jeszcze nastąpić uprawomocnienie wyboru oferty. Konieczna jest także kontrola procedury przetargowej przez prezesa urzędu zamówień publicznych, potem może nastąpić podpisanie umowy – tłumaczy Dorota Szalacha. Zawarcie umów z wykonawcami i rozpoczęcie robót planowane jest na przełomie tego i przyszłego roku – dodaje rzeczniczka małopolskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych
Linia Nowy Sącz-Chabówka na większości terenu będzie budowana nowym śladem – wyjaśniał w rozmowie z „Sądeczaninem” Łukasz Bochniarz, dyrektor projektu Podłęże-Piekiełko. - Ta inwestycja jest realizowana w niełatwym terenie, który jest nie tylko górzysty, ale też silnie zurbanizowanym. Żeby uzyskać nowoczesne parametry czyli żeby pociąg mógł jechać z prędkością 160 kilometrów na godzinę, trzeba nie tylko położyć nowe tory, ale także przejazdy kolejowo-drogowe i obiekty inżynieryjne.
czytaj też Nowy Sącz w raporcie o wojennych reparacjach. Policzyli straty, jakie poniosło miasto
Nowy most w Nowym Sączu
Wielkie zmiany szykują się w samym Nowym Sączu, gdzie powstanie nowy most kolejowy na Dunajcu, który zastąpi wysłużoną przeprawę zbudowaną w 1947 roku.
W Rabce wybudowany zostanie wiadukt, który zastąpi przejazd kolejowo-drogowy i znacznie usprawni system komunikacji w obrębie ruchliwego skrzyżowania Zakopiańska – Podhalańska.
Trzeci etap to budowa nowej mierzącej 58 kilometrów linii łączącej Podłęże z Tymbarkiem i Mszaną Dolną. Ta z kolei inwestycja wymaga budowy nowych, zelektryfikowanych linii, osiem estakad o łącznej długości blisko 8 km, jedenaście tuneli, dwadzieścia mostów, siedemnaście wiaduktów kolejowych, czternaście wiaduktów samochodowych i jedenaście przejazdów kolejowo-drogowych.
czytaj też Działali z wielkim rozmachem. Pogranicznicy skasowali nielegalny, lokalny biznes [ZDJĘCIA]
Kiedy zacznie się budowa nowego odcinka trasy linii Podłęże-Piekiełko?
Zakładamy, że to będzie w 2024 roku. Inwestycja potrwa trzy, cztery lata – zapowiedział Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych.
Koszt całości przedsięwzięcia to 7 mld złotych. Pierwszy pociąg pojedzie nową trasą w 2026 roku. Zakończenie inwestycji oznacza, że podróż na trasie Kraków – Zakopane, zajmie mniej niż dwie godziny. Z Nowego Sącza do Krakowa, dojedziemy w niecałą godzinę. (jagienka.michalik@sadeczanin