Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
22/09/2021 - 14:00

Wszystkie fanaberie burmistrza Golby w Muszynie. I to jeszcze nie koniec

Jeszcze kilkanaście lat temu była zapomniana, zapuszczona i zapyziała. Po tym, jak rządy w Muszynie objął burmistrz Jan Golba Muszyna zamieniła się w prawdziwą perełkę. Do miasteczka walą teraz tłumy z całej Polski. Jak udało się to osiągnąć? - Kluczem do sukcesu jest postawienie na innowacje w turystyce, które kiedyś uchodziły za… fanaberie – mówił Golba podczas towarzyszącej Festiwalowi Biegowemu w Piwnicznej konferencji, Salon Przemysłu Turystycznego.

Tylko w lipcu ogrody sensoryczne w muszyńskiej dzielnicy Zapopradzie odwiedziło ponad 19 tys. turystów,  nowo wybudowany ratusz, prawie 25 tys. Ścieżkę rowerową z Krynicy do Muszyny i z powrotem przejechało ponad 17 tys. cyklistów. Z basenów skorzystało ponad 14 tys. osób. Granice uzdrowiska przekroczyło ponad 214 tys. pojazdów. Najwięcej z województwa małopolskiego, mazowieckiego i śląskiego. Te dane  robią wrażenie. A przecież jeszcze kilkanaście lat temu miasteczko było zapomniane, zapuszczone i zapyziałe. Zaniedbany rynek świecił przygnębiającą pustką. Turystów było jak na lekarstwo. Po tym, jak rządy w miasteczku objął Jan Golba,  uzdrowisko zamieniło się w prawdziwą perełkę.

Czytaj też Jedne drzwi zaraza zamknęła, inne otworzyła dla lokalnego turystycznego biznesu 

Jaka była droga do tego sukcesu? Trzeba postawić na innowacje w turystyce – mówił podczas konferencji Golba i dodał, że kiedyś nowoczesne rozwiązania uchodziły po prostu za… fanaberie.

Burmistrz Muszyny się tym nie przejmował i swoje fanaberie spełnił, bo jak tłumaczył podczas konferencji, innowacje to przewidywanie przyszłości. - W literaturze światowej istnieje ogólna zgoda co do tego, że wszystkie rodzaje nowatorskich rozwiązań mogą przyczyniać się do przewagi konkurencyjnej, należy jednak zauważyć, że literatura dotycząca innowacji, jako całość, skupia się przede wszystkim na innowacjach technicznych, a głównie na produktach.

Jak podkreślał samorządowiec, to właśnie one stają się przede wszystkim polem walki o turystów i są motorem napędzającym rozwój miejscowości, które mają świetne warunki naturalne, ale nie mają atrakcji. - Można je jednak zbudować i zagospodarować miejsca, w których nic nie było – przekonywał Jan Golba. Tak właśnie  stało się w Muszynie. W miejscu gdzie jeszcze w 2010 roku były pastwiska, są teraz ogrody sensoryczne. W szczycie sezonu przyjeżdża tam blisko 120 tysięcy osób. 

Zupełnie nowym turystycznym produktem jest Ogród Magiczny. Został zbudowany na wysypisku śmieci. Na tej liście innowacji burmistrza są jeszcze Ogrody Biblijne, krokusowa łąka i czterdzieści figur kwiatowych.

Do nowatorskich rozwiązań Golba zalicza też wybudowany na muszyńskim rynku ratusz, który nie pełni funkcji administracyjnych. Mieści się tam centrum informacji turystycznej, jest też pijalnia wody, kawiarnia, także muzeum.

- Rynek uzdrowiska , który był kiedyś placem targowym, po rewitalizacji zamienił się w tętniące życiem centrum miasteczka, które przyciąga nie tylko turystów, ale także mieszkańców. Rozwija się gastronomia i odbywają się tam imprezy kulturalne. Dodatkową atrakcją są piwnice pod muszyńskim rynkiem, z ekspozycją cieszącą się ogromnym zainteresowaniem.  Sam ratusz, tylko w lipcu, odwiedziło 25 tysięcy osób – mówił burmistrz.  

Czytaj też Na zarazie można dobrze zarobić na Sądeczyźnie  

Wśród atrakcji, które przyciągają do Muszyny turystów są też szlaki rowerowe, między innymi szlak wód mineralnych, AquaVelo, także EuroVelo, w sumie ponad 240 kilometrów tras rowerowych, wzdłuż których powstają pijalnie wód mineralnych. – W sumie jest ich 19, co ważne woda jest za darmo. To ewenement w skali kraju, bo wszędzie w pijalniach trzeba za to płacić – podkreślał Golba.

Turystycznym hitem w czasie zimy jest Sankolandia. To dziesięć kilometrów różnej trudności ratrakowanych tras do jazdy na sankach i trikke ski, do spacerów i jazdy na nartach biegowych lub skiturach. Z nadejściem wiosny saneczkowa trasa zamienia się w tor rowerowy.

Na tym nie kończą się „fanaberie” burmistrza. Ma już kolejne.  Jakie? czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu