Zbadali to pierwszy raz. Tak nas truje dwutlenek azotu z rur wydechowych
Takiego badania jeszcze nie było. Aktywiści antysmogowi w kilkuset lokalizacjach w Polsce zmierzyli stężenia dwutlenku azotu emitowanego z samochodowych rur wydechowych. Mierniki zawisły między innymi w stolicy Małopolski. Poza Krakowem także w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi. Pomiary zostały przeprowadzone na ruchliwych skrzyżowaniach, przystankach autobusowych i tramwajowych, czyli tam gdzie przebywa wielu pieszych.
Czytaj też Trzy zarazy naraz atakują Nowy Sącz. I nie wiadomo, która z nich jest najgorsza
Wyniki okazały się zatrważające. Pomimo zmniejszonego ruchu ulicznego na skutek pandemii (badanie prowadzono na przełomie lutego i marca 2021), zmierzone stężenia NO2 w blisko połowie przypadków (48 proc.) przekroczyły normę unijną i polską dla rocznego stężenia czyli 40 mikrogramów na metr sześcienny. O zgrozo, najczęściej w Krakowie, gdzie w aż 59 procent punktów zmierzono wartość wyższą od dopuszczalnej. Najwyższe zanotowane stężenia wystąpiło na przystanku na Górce Borkowskiej przy ul. Zakopiańskiej. Aż 73 mikrogramy na metr sześcienny.
- Nasze pomiary wskazują, że polskie miasta mają potężny problem z nadmiernymi stężeniami NO2 i powinny właściwie natychmiast rozpocząć działania ograniczające ruch samochodowy – mówi Bartosz Piłat, ekspert do sprawa transportu Polskiego Alarmy smogowego. – Oprócz działań zachęcających do rezygnacji z auta, miasta te powinny się skupić na ograniczaniu obecności samochodów najbardziej szkodliwych. Dane z innych pomiarów pokazują, że są to samochody z silnikiem diesla - im starsze, tym gorsze. Niestety brakuje dziś przepisów, które pozwoliłyby na ograniczanie ruchu takich pojazdów w miastach.
Czytaj też Newag szykuje nową inwestycję. Mieszkańcy Nowego Sącza mogą na tym zaoszczędzić
W Sejmie na przyjęcie czeka obecnie nowa wersja ustawy, która pozwoliłaby tworzyć tak zwane Strefy Czystego Transportu – obszary, do których wjazd mają tylko samochody spełniające odpowiednie wymagania dla emisji spalin. Najczęściej wjazdu zakazuje się dieslom wyprodukowanym przed 2006 r., w niektórych miastach tym wyprodukowanym przed 2010 r. Takie strefy funkcjonują w 350 miastach Europy, m.in. w Berlinie, Stuttgarcie, Mediolanie, Barcelonie, Paryżu, Brukseli. Jeśli Sejm przyjmie nowe przepisy, Strefy Czystego Transportu będą mogły powstawać również w Polsce. Gdzie? Tam, gdzie samorządy uznają to za skuteczne narzędzie do walki o czyste powietrze.([email protected]) fot. jm