Zbudowali Romom nowy dom a oni nie opuszczają rudery
Nie widać końca sądowej wojny o Romów z Limanowej. Jedną, zwycięską batalię miasto stoczyło z burmistrzem Czchowa, który Cyganów u siebie nie chciał, drugą toczy z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich, który Romów broni przed eksmisją. W marcu sąd rejonowy wydał w tej sprawie korzystny wyrok dla limanowskiego samorządu. Rzecznik nie odpuścił i złożył apelację.
Czytaj też Kupili Romom nowy dom, żeby wyprowadzić ich z ruiny i wylądowali za to na sądowej ławie
Dlaczego Rzecznik złożył apelację do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu o zmianę wyroku Sądu Rejonowego w Limanowej?
- Sąd wybiórczo uznał za wiarygodne wyłącznie zeznania przedstawicieli strony pozwanej, czyli burmistrza Limanowej oraz podległych mu pracowników urzędu miasta i na ich podstawie zrekonstruował stan faktyczny sprawy, a przedstawioną przez te osoby wersję wydarzeń uznał za prawdziwą - napisało w komunikacie biura Rzecznika. (...) Sąd całkowicie pominął przy tym te fakty i dowody, które wprost takiej ocenie przeczyły
Dalej czytamy, że to sprawa precedensowa. Środki pochodzące z programu integracji społeczności romskiej - które powinny służyć Romom, poprawiać ich sytuację i warunki życia - zostały wykorzystane w sposób niezgodny z wolą samych zainteresowanych. Czyli tak naprawdę samorząd limanowski, który skorzystał z tych środków, wykorzystuje je z założeniem, że Romowie przestaną być częścią wspólnoty samorządowej Limanowej i opuszczą teren gminy.
Czytaj też Samorząd Czchowa przegrał sądową wojnę o Romów z Limanowej
Zdaniem rzecznika, takie zachowanie jest bezprawne. Narusza prawo chociażby do życia prywatnego i swobody wyboru miejsca zamieszkania, które przysługuje wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, niezależnie od pochodzenia narodowego czy etnicznego.
Przypomnijmy, że Limanowa przystąpiła do rządowego projektu, w ramach którego samorząd otrzymał pieniądze na zakup domów dla Romów ze swojego terenu. Jest ich w sumie około 150. Jeden dom kupiono w gminie Chełmiec w Marcinkowicach. Przeniesiono tam jedną rodzinę. Kolejną nieruchomość udało się kupić w Czchowie dla romskiej rodziny, która zajmuje nadający się jedynie do rozbiórki dom przy Wąskiej.
Samorząd czchowski, częściowo pod naciskiem mieszkańców podjął uchwałę o zakazie zasiedlania dla Romów na terenie Czchowa. Zarządzenie w tej sprawie wydał też burmistrz miasta.
Tę decyzję za „rasistowską i ksenofobiczną” uznało Stowarzyszenie Romów w Polsce, które złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Marka Chudobę. Sprawą zainteresowały się też służby wojewody i uznały, że zarządzenie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami państwa prawa. Konflikt znalazł finał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który skargę oddalił.
Sądową wojna o Romów toczy jeszcze na drugim froncie. Kiedy w Czchowie Cyganom powiedzieli nie, ci z przeprowadzki zrezygnowali i oskarżyli władze Limanowej, że groźbami zmuszają ich do przeprowadzki. Cyganów wziął w obronę Rzecznik Praw Obywatelskich.
Sprawa znalazła finał w Sądzie Rejonowym w Limanowej. Wyrok był korzystny dla limanowskiego samorządu, jednak Rzecznik Praw Obywatelskich złożył w tej sprawie apelację.
W ocenie rzecznika środki pochodzące z programu integracji społeczności romskiej - które powinny służyć Romom, poprawiać ich sytuację i warunki życia - zostały wykorzystane w sposób niezgodny z wolą samych zainteresowanych.."Czyli tak naprawdę - napisano w komunikacie - samorząd limanowski, który skorzystał z tych środków, wykorzystuje je z założeniem, że Romowie przestaną być częścią wspólnoty samorządowej Limanowej i opuszczą teren gminy.Takie zachowanie jest bezprawne. Narusza prawo chociażby do życia prywatnego i swobody wyboru miejsca zamieszkania, które przysługuje wszystkim obywatelom RP, niezależnie od pochodzenia narodowego czy etnicznego - podkreślono.
Przed rokiem Najwyższa Izba Kontroli wskazała w raporcie, że program integracji społeczności romskiej jest bardziej elementem pomocy materialnej niż zachętą dla Romów do większej aktywności. Oceniła, że żadna gmina nie stworzyła dostosowanego do lokalnych potrzeb programu działania.
[email protected] fot. ilistracyjne