Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/03/2018 - 16:45

Zimowy test Forda Ecosport: ależ on za-SUV-a!

Jaki jest Ford Ecosport? Na testowy egzemplarz premierowego (z 2018 roku) kompaktowego SUV-a Forda przyszło nam nieco poczekać, ale cierpliwość się opłaciła. Ecosport, użyczony przez nowosądecki salon Wikar, najbardziej spodobał nam się z przodu, najbardziej zaskoczył z tyłu a najlepiej sprawdził się w ciężkich warunkach, gdy pogoniliśmy go w śnieg.

Ecosport to kolejny dowód, że segment crossoverów i małych SUV-ów, zaczyna coraz bardziej dominować na rynku. Ford, za sprawą modelu Fusion był zresztą jednym z twórców mody na SUV-y. która zapewnie nie pozostaje bez wpływu na doskonały wynik firmy: w lutym 2018 roku Ford odnotował w Polsce ponad 20-procentowy przyrost sprzedaży nowych aut, chociaż w styczniu Polacy zarejestrowali absolutnie rekordową liczbę ponad 77 tysięcy używanych aut sprowadzonych z zagranicy.

Podstawowy model Ecosport, czyli „Trend” kosztuje 59 900 zł. Za taką kwotę dostaniemy m.in. 16-calowe koła, halogenowe reflektory z LED-owymi światłami do jazdy dziennej, przednie światła przeciwmgielne, manualną klimatyzację, radio i zestaw głośnomówiący Bluetooth, 2 gniazda USB, 6 głośników, opcję wzywania pomocy (ICFAS), komputer pokładowy i system Auto-Start-Stop. A do tego sporo frajdy z jazdy również po mieście, bo samochód z 19-centymetrowym prześwitem pod podwoziem pokona każdy krawężnik.

Ford Ecosport nie ma wersji 3-drzwiowej. I bardzo dobrze, bo to auto nie zasługuje na takie ograniczenie. Na tylnej kanapie jest zaskakująco dużo miejsca nad głową dla dorosłego, wysokiego pasażera; aż szkoda byłoby po drodze przeciskać się przez uchylane przednie siedzenia.

Nowy Ford Fiesta: jak wypadł redakcyjny test "Sądeczanina"?

Z przodu jest wystarczająco dużo miejsca nawet dla wysokiego kierowcy i pasażera. Rozmieszczenie wskaźników i przycisków bez zarzutu. Fotele są bardzo dobrze wyprofilowane. Kilka godzin spędzonych za kółkiem z Nowego Sącza do Krakowa i z powrotem nie męczy. Duża w tym zasługa osobnej, manualnej regulacji podparcia lędźwiowego odcinka kręgosłupa.

Po odsunięciu fotela kierowcy na wygodną odległość od kierownicy, sprawdziliśmy ile miejsca pozostało z tyłu na nogi. Zmieściliśmy się wprawdzie na wygodnej kanapie, w zasadzie dzięki wyprofilowanym oparciom przednich siedzeń.

Dwie dorosłe osoby z tyłu nie powinny jednak zbytnio narzekać na komfort nawet przy dalszej podróży. Tym bardziej, że mają przy drzwiach gniazdka 12V do zasilania przenośnych urządzeń, co nie jest rozwiązaniem szczególnie często spotykanym a np. przy dwójce dzieci wręcz zbawiennym.

Świetny dźwięk zestawu audio (B&O) uprzyjemni każdą podróż. Duży, dotykowy wyświetlacz pozwoli sprawdzić nie tylko nazwę słuchanej stacji radiowej, ale może nam też pokazać drogę (nawigacja za dopłatą 2240 zł) i wszystkie parametry auta oraz połączonego telefonu.

Oświetlenie wnętrza w testowanej wersji można dobierać spośród wielu barw. Jako minus trzeba jednak wskazać bardzo niewielkiej objętości pojemnik pod oparciem podłokietnika. Nawet nie próbowałem tam chować smartfona.

Przyjemnym zaskoczeniem okazała się klapa - a właściwie drzwi bagażnika (bagażnik ma pojemność 365 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy - 1238 litrów), otwierające się na bok. Wada czy zaleta? Dla parkujących w podziemnych garażach bloków - na pewno plus, bo nie obiją drzwi o niski zazwyczaj sufit. Ten sposób otwierania robi dobre wrażenie, jakimś echem budząc skojarzenia z Land Roverem czy Mini Clubmanem, aczkolwiek w Fordzie drzwi otwierają się na stronę kierowcy. Opcjonalnie na drzwiach można umieścić koło zapasowe.

Ciekawie umiejscowiony jest też przycisk otwierania drzwi bagażnika. Gdzie? Nie, wszystkiego nie zdradzimy, przekonajcie się sami.

Hyundai Kona: czy ten SUV może się spodobać?

Podstawowa wersja „Trend” oferuje jeden model silnika: 1.0 EcoBoost o mocy 100  lub 125 KM M6 FWD. Większy wybór jest już w wyższej wersji Navi Edition – mamy tu cztery opcje, w tym wysokoprężny 1.5 TDCi o mocy 100 KM, z sześciostopniową, manualną skrzynią biegów i napędem na przednie koła. Testowana wersja wyposażona była w 3 cylindrowy, 125-konny  silnik benzynowy, o pojemności 1,0 z napędem na przód. Wart zainteresowania jest też wariant z napędem na wszystkie koła dostępny z silnikiem 1.5 EcoBlue o mocy 125 KM, nie do przecenienia w regionie górskim.

Naszym zdaniem doskonałe trzymanie się drogi zapewnia już Ford Ecosport w wersji ST-Line z napędem FWD. Przejechaliśmy nim 325 kilometrów w największe śnieżyce ostatnich dni. Autostradą, po mieście i DK 75 Nowy Sącz - Brzesko, w każdych warunkach. I ten samochód daje radę tak dobrze, że (w granicach rozsądku) podnosiliśmy mu poprzeczkę coraz wyżej. Z początkowych 20-30 km/h w ciasne zakręty wchodziliśmy coraz szybciej i nie udało się zmusić go do uślizgu.

Walory trakcyjne dopełnia zauważalnie ciasny promień skrętu (według danych fabrycznych - 10 metrów). To nieco ponad dwie długości auta, mierzącego 4,1 metra, szerokiego na nieco ponad 2 metry (włączywszy w to lusterka) i wysokiego na 1,7 metra.

W zimowych warunkach można było docenić też - zdawałoby się - detale, takie jak podgrzewanie przednich siedzeń (700 zł dopłaty) i kierownicy. Ciepło czuć już po kilku sekundach od włączenia przycisku.

Auto nie oferuje zaawansowanych, elektronicznych opcji, w postaci choćby aktywnego tempomatu ale posiada tempomat z regulowanym ograniczeniem prędkości. Przydaje się też na autostradzie, bo EcoSport nawet z jednolitrowym silnikiem nie ma problemu z jazdą 150-160 km/h.

W ekstremalnych warunkach można byłoby oczekiwać więcej jedynie od wycieraczek, bo samochód prowadzi się nadzwyczaj pewnie. Spalanie? Średnie zużycie paliwa odnotowane dla przejechanego odcinka to 7,6 litra na 100 km. Naprawdę niezły wynik, zważywszy, że włączone było wszystko, co się dało - od halogenów po wspomniane ogrzewanie siedzeń.

Wnioski? Auto robi dobre pierwsze wrażenie. I tak samo dobre wrażenia po sobie zostawia. Kompaktowy, wysoko zawieszony SUV  na dużych kołach, przyjaźnie mrugający biksenonami po naciśnięciu pilota; odważne przetłoczenia blach nadwozia, dynamicznie skreślony kształt obiecuje coś więcej niż grzeczne przemieszczanie się w korkach. I po trzech dniach testów możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że obietnice zostały spełnione.

Masz uwagi? Napisz: [email protected]

Nowy Ford Ecosport [ZDJĘCIA]




Wielokrotnie nagradzany silnik o pojemności 1000 cm sześc., ciekawa bryła nadwozia i świetne prowadzenie. Zobacz jaki jest nowy Ford Ecosport.

Artykuł sponsorowany







Dziękujemy za przesłanie błędu