Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
13/05/2020 - 15:30

"Biskupi zachowali się wobec kardynała Wyszyńskiego nielojalnie"

Ewa K. Czaczkowska pokazuje nieznane oblicze Prymasa. Tworzy portret człowieka prawdziwego - pełnego pasji, męstwa i miłości, konsekwentnie realizującego swoją życiową misję.

Powodów do przebaczenia w długim i trudnym prymasostwie kardynał Wyszyński miał wiele – i to nie tylko wobec osób z kręgu władzy, ale także tych z Kościoła.
„Jak wspaniałą rzeczą jest zapominanie i przebaczanie! Jak ono wewnętrznie wyzwala, czyniąc człowieka naprawdę wielkim, a jednocześnie bliskim i braterskim. Taka jest prawdziwa miłość. Taka jest właśnie prawdziwa przyjaźń!” – mówił. I przebaczał także osobom bliskim – księżom, a nawet biskupom, od których miał prawo oczekiwać lojalności i wierności. Takiej postawy zabrakło w episkopacie w chwili aresztowania prymasa we wrześniu 1953 roku. Zwyciężył lęk i obawa.

Pod presją stalinowskiego aparatu władzy zdziesiątkowany episkopat zgodził się na deklarację lojalności wobec władz, której dopełnieniem było ślubowanie na wierność Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej złożone 17 grudnia 1953 roku w Belwederze. „Episkopat Polski w trosce o dobro Kościoła i narodu, a zarazem w interesie jedności i zwartości naszego narodu, zdecydowany jest starać się, aby nie dopuścić na przyszłość do wypaczania intencji i treści Porozumienia z kwietnia 1950 roku i stworzyć sprzyjające warunki dla normalizacji stosunków między Państwem a Kościołem” – tak brzmiało pierwsze zdanie deklaracji z 28 września 1953 roku.

Biskup Michał Klepacz, który zastąpił prymasa na stanowisku przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, przyznał: „deklaracja, którą uchwalił Episkopat, jest polityczną wygraną rządu”. Jedyną osobą, która odmówiła rozesłania deklaracji do parafii, był wikariusz generalny i rządca diecezji warmińskiej ksiądz Wojciech Zink, za co zapłacił szesnastomiesięcznym uwięzieniem.
Trzeba jasno powiedzieć: biskupi zachowali się wobec kardynała Wyszyńskiego nielojalnie. Nie sprostali próbie. Można zrozumieć lęk przed podzieleniem losu prymasa, obawy o przyszłość Kościoła, ale nie można temu zaprzeczać.

Ewa K. Czaczkowska „Prymas Wyszyński, Wiara, nadzieja, miłość”, wydawnictwo Znak, Kraków 2020
Dziękujemy Autorce za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu