Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
21/04/2021 - 16:40

"Słoń a sprawa polska"

Bernard Newman: To lekki reportaż z podroży. Nie mogę się jednak powstrzymać przed przytoczeniem słynnej anegdoty Paderewskiego o pewnym profesorze na niezwykle kosmopolitycznym uniwersytecie, który musiał podać grupie seminaryjnej temat rozprawy, wybrał zatem zagadnienie ogólne – „Słoń”. [...]

Wprowadzenie, Bernard Newman 

Z tytułem książki zawsze jest problem. W tej kwestii przodkowie byli o wiele skromniejsi od nas, ponieważ zgodnie z obecną modą należy zatytułować dzieło Współczesna Polska albo Polska dzisiaj, żeby zasugerować, że o dzisiejszej Polsce wiemy absolutnie wszystko. Przodkowie optowali za wersją bardziej osobistą – O tym, co widziałem w Polsce. Dzięki temu, gdy krytycy literaccy oskarżali ich o błędy zaniechania, mieli na podorędziu miażdżącą ripostę, że nie obiecywali, że napiszą o tym, czego nie widzieli.

Od razu szczerze przyznam, że we własnej książce nie będę udawał, iż poinformuję was o wszystkim, co należy wiedzieć o Polsce. Nie zajrzałem nawet we wszystkie jej zakątki. Wziąłem po prostu rower, czyli swojego starego kumpla „George’a, wylądowałem w Gdańsku i ruszyłem w Polskę, czasami według planu, a czasami zdając się na przypadek. Sądzę jednak, że trasa mojej wędrówki potwierdzi, że zobaczyłem doprawdy reprezentatywny kawałek kraju.

To nie jest przewodnik po Polsce. Każdy, kto tak potraktuje tę publikację, wpadnie w tarapaty pięć minut po opuszczeniu statku. Nie jestem człowiekiem metodycznym, w jeszcze mniejszym stopniu artystyczną duszą, proponuję więc wrażliwym czytelnikom opuścić te akapity, w których rozprawiam o sztuce i architekturze. Uwielbiam prowincję i zamieszkujących ją ludzi – ich w szczególności.[…]

To lekki reportaż z podroży. Nie mogę się jednak powstrzymać przed przytoczeniem słynnej anegdoty Paderewskiego o pewnym profesorze na niezwykle kosmopolitycznym uniwersytecie, który musiał podać grupie seminaryjnej temat rozprawy, wybrał zatem zagadnienie ogólne – „Słoń”. Student Anglik natychmiast zatytułował swoją pracę Słoń i metody upolowania tegoż. Francuz zaprezentował błyskotliwy wywód pod tytułem Życie miłosne słonia. Niemiec rozważał Gastronomiczny potencjał słonia. Rosjanin, wypaliwszy parę setek cygar, stworzył zaskakujący nagłówek – Słoń, lecz czy istnieje?. Polak zaś opatrzył swoje dzieło tytułem – Słoń a sprawa polska.

Sprawa polska zawsze istniała i nie trzeba szczególnych zdolności profetycznych, by stwierdzić, że zawsze istnieć będzie. W tej chwili znajduje się ona bez wątpienia w centrum publicznego zainteresowania. Niedawno jednak pod pewnym względem dokonała się istotna zmiana, otóż Polska zrzuciła osobliwe kajdany nałożone przez Francję i wysunęła stanowcze żądanie uznania swojej mocarstwowej pozycji. Europa z pewnym zaskoczeniem odkryła, że Polska nie jest jedynie wskrzeszeniem historycznej koncepcji ani też zlepkiem na bałkańską modłę, lecz narodem, który liczy ponad 30 000 000 osób, ma energicznych i ambitnych przywódców i którego możliwości są niemal nieskończone. […]

Bernard Newman, Rowerem przez II RP, tłumaczenie: Ewa Kochanowska, Wydawnictwo Znak Horyzont

Dziękujemy wydawnictwu Znak Horyzont za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu