Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
14/05/2020 - 16:00

"Stefan Wyszyński wiedział, że nie ma Kościoła mężczyzn i Kościoła kobiet."

Maria Okońska miała udział w tworzeniu milenijnego programu prymasa. Maria Winowska prowadziła jego paryskie biuro. W otoczeniu Stefana Wyszyńskiego było dużo kobiet. Ale najważniejszą wśród nich była jednak matka Julianna.

Stefan Wyszyński wiedział, że nie ma Kościoła mężczyzn i Kościoła kobiet. Jest tylko jeden Kościół – Chrystusowy. Tę prostą prawdę przypomniał mu jego ojciec duchowy ksiądz Władysław Korniłowicz, dziś kandydat na ołtarze, kiedy Wyszyński w 1946 roku wahał się, czy przyjąć nominację biskupią – sądził bowiem, że to oznaczałoby dla niego konieczność zakończenia pracy z „Ósemką”, czyli późniejszym Instytutem Świeckim Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła (dziś to Instytut Prymasa Wyszyńskiego). Wielu było takich, którzy mówili mu, że nie jest przyjęte, by biskup zajmował się duszpastersko grupą kobiet. W pogodzeniu obu funkcji pomogła mu właśnie rada księdza Korniłowicza, ale też opinia prymasa Augusta Hlonda, który na pytanie, co zrobić z zespołem, powiedział: „Ludzie świeccy wykształceni, przygotowani do pracy w Kościele, będą księdzu biskupowi bardzo potrzebni. Przecież to też jest jakaś cząstka Kościoła”.

„Maria Okońska – zaufana prymasa

Trzydzieści lat później, w 1976 roku, Stefan Wyszyński, niejako podsumowując swoje długie relacje z kobietami z zespołu „Ósemki”, tak pisał: „Ludzie często dziwią się temu, co mnie łączy z tą gromadką dziewcząt. Niektórzy tłumaczą to »po swojemu«. A tymczasem to jest bardzo proste. One interpretują mi – każda w swoim wymiarze – Matkę. I każda w swoim wymiarze uzupełnia obraz Matki, każda mi ciągle coś przypomina z Matki. Jest to niekiedy aż narzucające się mi, aż niepokojące, a jednak – prawdziwe i bardzo zdrowe, bardzo porządne i czyste”.

Najważniejszą osobą w gronie „dziewcząt”, jak mówił o nich prymas, była Maria Okońska, współzałożycielka instytutu, zmarła w 2013 roku w dziewięćdziesiątym trzecim roku życia. Miała ona duży wpływ – jeszcze do końca nie poznany i nie opisany – na kształt i realizację programu milenijnego prymasa Wyszyńskiego. Wspierała prymasa myślą, pracą i modlitwą. Jej charyzmatem była więź z Matką Bożą. Inteligentna, energiczna, pobożna, przystojna i elegancka, przekonana o wielkości i świętości Wyszyńskiego, była obecna przy jego boku przez kilkadziesiąt lat. Wzbudzała tym zdziwienie jednych, irytację drugich i podejrzliwość większości”.

Ewa K. Czaczkowska, „Prymas Wyszyński, Wiara, nadzieja, miłość”, wydawnictwo Znak, Kraków 2020
Dziękujemy Autorce za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu