Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
06/11/2020 - 16:40

W świecie, w którym umiera bezinteresowność, nieuchronnie umiera też miłość.

Ale tam, gdzie światem rządzi jedynie reguła optymalizacji, usychają i prawda, i piękno. Płowieje też pogoda ducha i poczucie humoru, zanika spontaniczność i bezinteresowność. W świecie, w którym umiera bezinteresowność, nieuchronnie umiera też miłość.

Z rozdziału: Nie potrzeba pomników z kamienia – 10 lekcji Jana Pawła II

2. Bezinteresowny dar z siebie samego

Druga lekcja Jana Pawła II to przypominanie w niezliczonych wręcz przemówieniach i dokumentach nauczania soborowego o tym, że człowiek „nie może odnaleźć się w pełni inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego” (GS 24). Jan Paweł II naucza i pokazuje, że przez ten dar z siebie samego, swych talentów, czasu i majątku, z siebie jako osoby najpiękniej realizuje się nasza wolność i urzeczywistnia się miłość. A także, że takie odczytanie swojego życia, swojego powołania daje wielką – nieporównaną z niczym radość.

Niezmiernie to aktualna lekcja w świecie, w którym zabijana jest bezinteresowność [...] I wszystko dziś robi się „po coś”: aby zwiększyć efektywność, obniżyć koszty, przyśpieszyć sukces, zmniejszyć kaloryczność, wydłużyć spodziewany czas życia. Także jeżeli czegoś nie robimy, to też musimy to uzasadnić korzyściami – tym, że jest to niezdrowe, że trwoni nasz czas lub marnuje pieniądze, że zmniejsza szanse na awans. Kto nie optymalizuje, ten przegrywa. Ale tam, gdzie światem rządzi jedynie reguła optymalizacji, usychają i prawda, i piękno. Płowieje też pogoda ducha i poczucie humoru, zanika spontaniczność i bezinteresowność. W świecie, w którym umiera bezinteresowność, nieuchronnie umiera też miłość.

3. Być człowiekiem sumienia

Trzecia lekcja, którą warto przypomnieć, to wezwanie Jana Pawła II, by być człowiekiem sumienia. A to oznacza, że mamy się uczyć niekoniunkturalnych zachowań, umieć przekroczyć swoje wahania i lęki, by być wiernym prawdzie i dobru oraz nieść dobro innym ludziom. Przypominał nam o tym Jan Paweł II wielokrotnie, a najzwięźlej ujął to w 1987 roku w Gdańsku, mówiąc: „Każdy znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować”. Ten temat rozwinął Papież już w wolnej Polsce, w 1995 roku w Skoczowie: „być człowiekiem sumienia, to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać. Być człowiekiem sumienia, to znaczy angażować się w budowanie królestwa Bożego: królestwa prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju, w naszych rodzinach, w społecznościach, w których żyjemy i w całej Ojczyźnie; to znaczy także podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne; troszczyć się o dobro wspólne, nie zamykać oczu na biedy i potrzeby bliźnich, w duchu ewangelicznej solidarności”. Zmieniają się okoliczności, płyną kolejne lata, ale te słowa nie utraciły nic ze swej aktualności.

Maciej Zięba OP, „Pontyfikat na czasy zamętu Jan Paweł II wobec wyzwań Kościoła i świata”, Wydawnictwo W Drodze, 2020

Dziękujemy Wydawnictwu W drodze za udostępnienie cytowanych fragmentów








Dziękujemy za przesłanie błędu