Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/09/2012 - 11:12

„Afryka Dzika” w obiektywie krynickich fotografów

Taniec Masajów, sjesta lwa czy agresywne zachowania małp to przykłady tego, co udało się zatrzymać w kadrze członkom Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego w trakcie pleneru w kenijskich parkach narodowych. Podobnie utrwalony został rejs murzyńskim katamaranem po Oceanie Indyjskim.
Wystawę „Afryka Dzika” oglądać można krynickiej Pijalni Głównej – jest to już 210. prezentacja Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego, które w następnym roku obchodzić będzie jubileusz 35-lecia. Lidia Kőhli-Kruk, Piotr Kruk, Stanisław Murzyn i Leszek Laurosiewicz, objeżdżając równikowe sawanny, stawali oko w oko z najgroźniejszymi zwierzętami Afryki. Fotograficzny zapis tych spotkań można podziwiać jeszcze do połowy października.
To już tradycja Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego, że co roku organizujemy zagraniczne plenery. Byliśmy już w 60 krajach na wszystkich kontynentach – mówi Piotr Kruk, wiceprezes KTF. Uczestnicy egzotycznej wyprawy w Kenii byli na przełomie grudnia i stycznia. Kiedy w Polsce trwała zima tam panowała 30-stopniowa temperatura i bardzo dobre warunki klimatyczne do podróży. Kryniczanie odwiedzili dwa parki narodowe: Tsavo i West-East, udali się w rejs katamaranem wzdłuż wybrzeża i odwiedzali masajskie wioski.
Mieliśmy okazję zobaczyć zarówno tradycyjne tańce Masajów, zajęcia w rozśpiewanej szkole, bo warto dodać, że dzieci uczą się tam śpiewając, a także biedne dzielnice, gdzie przy stertach starych elektronicznych odpadów z Europy bawiły dzieci lub tonęły w poszukiwaniu czegoś użytecznego – mówi Kruk.
Najwięcej zdjęć powstało na sawannie, którą fotografowie przemierzali odkrytym busem, który w razie niebezpieczeństwa zakrywany był dachem. W podróży towarzyszyli im strażnicy uzbrojeni w kałasznikowy i... proce.
Na każdym kroku spotykaliśmy wszędobylskie i bardzo złośliwe małpy, które tylko czekały, aż ktoś się oddali, żeby spróbować wyrwać mu najczęściej jedzenie. Na jednym ze zdjęć na wystawie można zobaczyć pawiana, zajadającego dorodne łąckie jabłko, które nam ukradł – opowiada fotografik.
Oprócz fotografii dzikich zwierząt, często zestawionych ze sobą na zasadzie kontrastów (np. dorodna żyrafa i trup żyrafy obgryziony przez lwy), są również krajobrazy, na których można m.in. podziwiać afrykańską czerwoną ziemię, a także rdzenni mieszkańcy.
W jej zorganizowaniu pleneru pomogła wrocławska firma „VACO” oraz nowosądecki oddział Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód. Podczas wernisażu wystawy grana była etniczna muzyka z Czarnego Lądu, podawane afrykańskie wino i owoce.

(JB)
Fot. archiwum KTF







Dziękujemy za przesłanie błędu