Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
17/01/2018 - 11:30

Co ma Ligara od stacji benzynowych do Magistra Morsa?

Ma nosa do paliwowego biznesu i słabość do artystów. Andrzej Ligara wszedł w alians z Magistrem Morsem, który w należącej do przedsiębiorcy kamienicy pokaże swój najnowszy mural i… obrazy.

Postawił na sztukę uliczną. Jego murale znają nie tylko sądeczanie. Także mieszkańcy innych polskich miast. Kryjący się za pseudonimem Magister Mors Mariusz Brodowski, który maluje też na płótnie, szykuje się do wystawy. Gościny użyczył mu sądecki przedsiębiorca Andrzej Ligara.

Czytaj też  Andrzej Ligara, spec od ruin i paliw

W jego kamienicy przy ulicy Zygmuntowskiej, w sali gdzie niegdyś mieściło się kino Kolejarz,  na jednej ze ścian Mors nie tylko odsłoni swój nowy mural . Pokaże też swoje nowe obrazy. Maluje je - co zdradził w wywiadzie z Sądeczaninem - najczęściej zimą, kiedy aura nie sprzyja tworzeniu murali.

Czytaj też Sukces po sądecku. Magister Mors... biznesmen, artysta, i menadżer

Prace artysty, które będzie można obejrzeć w Sali Zygmuntowskiej to część cyklu zatytułowanego „Faza”. Jak mówi Magister Mors, inspiracją do tworzenia obrazów był kosmos.

Taki właśnie, kosmiczny - wedle zapowiedzi artysty - ma być wernisaż wystawy Magistra Morsa.

Zapraszam w niezwykłą podróż kosmiczną. 19 stycznia o godzinie osiemnastej do Sali Zygmuntowskiej - mówi Magister Mors.

[email protected] fot. M.B







Dziękujemy za przesłanie błędu