Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
18/12/2019 - 13:35

Dech zapiera, co za zdjęcie! Piwniczanin zdobył za nie międzynarodową nagrodę

Mieszkaniec Piwnicznej-Zdroju Mariusz Sidelnikow zdobył prestiżową nagrodę w międzynarodowym konkursie fotograficznym International Wedding Photographer Of The Year. Załączona do publikacji fotografia zajęła drugie miejsce w kategorii „Epic location”.

Epicka lokalizacja, brzmi poważnie. Gdzie to zdjęcie zostało zrobione?
- Zdjęcie to przedstawia parę młodą na tle Tatr i wykonane zostało w połowie października tego roku. Aby uchwycić to ujęcie musieliśmy czekać do zachodu słońca na jednej z przełęczy Tatr Bielskich. Wiał wiatr halny, przez co dynamiczne chmury przytłumiły zachodzące nad szczytami słońce. Dzięki temu powstał na krótko efekt dosyć miękkiego światła przy postaciach. Do tej sceny użyłem aparatu pełnoklatkowego oraz teleobiektywu.

Jak długo zajmuje się pan fotografią?
- Fotografią na poważnie zajmuję się około 15 lat. Jest to moja pasja. Zawsze uważałem się za  fotografa krajobrazu górskiego, i także z tego powodu kilkanaście lat temu przeniosłem się właśnie do Piwnicznej. Od kilku lat natomiast zajmuję się fotografią ślubną. Uważam, że te dwa tematy znakomicie się uzupełniają - szczególnie w naszej pięknej okolicy.

Kto zgłosił pańskie zdjęcie do konkursu? A może jego organizatorzy sami je wypatrzyli?
- Konkurs jest otwarty dla wszystkich fotografów ślubnych. Sami autorzy zgłaszają swoje prace.

Gdzie zdobył pan fotograficzne szlify? Jest pan samoukiem czy szkolił się pan w tym zakresie?
- Ukończyłem studia filologiczne oraz europeistykę na wydziale filozoficznym UJ. W zakresie techniki fotografii sam dochodziłem do wiedzy poprzez lata praktyki. Uważam, że jest to specyficzna dziedzina której nie da się nauczyć kończąc odpowiednie kursy lub szkolenia. Jestem bardzo bliski stwierdzeniu Tomasza Tomaszewskiego, fotografa National Geographic, który zapytany o książki do nauki fotografii odpowiedział krótko: "Zbrodnia i kara".

Zobacz też: Konkurs fotograficzny Sądeczanina: to zdjęcie zwyciężyło w listopadzie!

Co było nagrodą w konkursie?
- Nagrody były finansowe oraz rzeczowe. Wszyscy finaliści otrzymają medale konkursowe oraz publikacje zdjęć w szeroko rozumianej prasie.

Czy ma pan jeszcze jakieś podobne sukcesy na swoim koncie?
- Po tym wydarzeniu pomyślę o nadrobieniu zaległości i starcie w innych konkursach, gdyż do tej pory rzadko brałem udział w takich „zawodach". Miałem okazję wygrywać lub zajmować czołowe miejsca w mniejszych krajowych konkursach, jednakże w temacie krajobrazu. Organizowałem także wystawy fotograficzne w Piwnicznej-Zdroju i Krynicy Zdroju po wyprawie do Tybetu.

Jakiego sprzętu pan używa? Bo - pół żartem pół serio - wiem, że świat fotografów dzieli się na tych od Nicona i tych od Canona. A może mnie pan tu zaskoczy?
- Na początku swojej pasji używałem Nikona a później  Canona. Używam aparatu pełnoklatkowego. Posiadam kilka obiektywów - głównie marki Canon. Stosuję też filtry Lee. Moim zdaniem, przy tak szybkim rozwoju fotografii cyfrowej podział na marki mocno się  zatarł. Ostatnio rozważam powrót do fotografii analogowej.

Dziękuję za rozmowę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

Rozmawiała: Ewa Stachura [email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu