Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
06/08/2012 - 12:38

Dobiega końca wielki odpust ku czci Przemienia Pańskiego

- Święto Przemienia Pańskiego jest jedną wielką odpowiedzią Boga na historię ludzkich pragnień i poszukiwań, zmierzających do odsłonięcia chociaż fragmentu zasłony, która oddziela to co boskie, od tego co ludzkie, to co wieczne, od tego co doczesne – powiedział ks. bp Andrzej Jeż. Ordynariusz diecezji tarnowskiej przewodniczył dziś (6 sierpnia) Sumie odpustowej ku czci Przemienia Pańskiego na Sądeckiej Górze Tabor.
To największy odpust w naszym regionie, który co roku przyciąga do Nowego Sącza tłumy wiernych. Pielgrzymi czczą obraz Przemienienia Pańskiego, za którego pośrednictwem dokonało się wiele cudów.
- Cudowny obraz Chrystusa Przemienionego sam w sobie nie jest przedmiotem naszej czci – mówił dziś w homilii ks. bp Andrzej Jeż. - Nie czcimy ram, drewnianego podobrazia, farb, geniuszu artysty czy artystów, którzy ten obraz namalowali. Czcimy przede wszystkim Tego, którego ten obraz przywołuje.
W Eucharystii uczestniczyli licznie zgromadzeni pielgrzymi z Ziemi Sądeckiej. Wraz z pocztem sztandarowym przybyli członkowie Cechu Rzemiosł Różnych z Nowego Sącza. Mszę Świętą współkoncelebrowali kapłani tworzący nowosądecką kapitułę kolegiacką.
Ordynariusz diecezji tarnowskiej zaznaczył w homilii, że święto Przemienia Pańskiego jest jedną wielką odpowiedzią Boga na historię ludzkich pragnień i poszukiwań, "zmierzających do odsłonięcia chociaż fragmentu zasłony, która oddziela to co boskie, od tego co ludzkie, to co wieczne, od tego co doczesne". -Przeżywanie tajemnicy dzisiejszego święta prowadzi nas wraz z Chrystusem, Piotrem, Jakubem i Janem na wysoką górę w Galilei, utożsamianą z Górą Tabor. Tam Chrystus przemienił się wobec swoich uczniów – dodał ks. bp Jeż.
Pasterz naszej diecezji dużo uwagi poświęcił pierwszej z prawd wiary „Jest jeden Bóg”, a przywołując tragiczną historię ludzi żyjących w państwach totalitarnych tłumaczył, do czego może prowadzić odrzucenie Boga. - Obawiamy się, że także na początku XXI wieku następuje mocne odrzucenie Boga, które w konsekwencji powoduje pogardę człowiekiem, odrzucenie go, sprawienie, że człowiek staje się tylko małym elementem wielkiej machiny – mówił kaznodzieja.
Biskup z niepokojem zauważył również, że współczesny człowiek odrzucający Boga jest skłonny uwierzyć we wszystko. Usiłuje także budować system społeczny jedynie na ekonomii i gospodarce, a wówczas to ekonomia i gospodarka staje się Bogiem. - Nie negujemy przydatności tych działów, nawet bardzo mocno je popieramy, ale wiemy, że zredukowanie człowieka jedynie do ekonomii, do gospodarki bardzo go zuboża, że nawet najmocniejsze systemy ekonomiczne i gospodarcze upadają niespodziewanie przez delikatny podmuch tego co nieokreślone, nieprzenikalne.
Ordynariusz naszej diecezji dodał także, że odrzucenie Boga w sferze współczesnej kultury powoduje olbrzymią depresję społeczną, przygnębienie i wielką samotność człowieka.

(KB)
Fot. KB






Dziękujemy za przesłanie błędu