Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/02/2019 - 08:50

Dobra książka: Michał Zioło OCSO, "Po co światu mnich" (4)

Po co tu przyszedłem? (...) Przyszedłeś tutaj, żeby mieć spokój? Żeby pisać, czytać, być kimś znanym? Podziwianym za to, że wybrałeś takie surowe życie? Ktoś tyra i nikt go nie pochwali, a ty, gdy powiesz, że jesteś trapistą, to będzie coś?!

Jaki jest pierwszy objaw kryzysu?
Zatrzymanie funkcji liturgicznych. Nowicjusz przestaje śpiewać. Widać, że pod spodem jest bierna agresja – wzrok oskarża, gesty są błazeńskie, wykonywane z przesadą. A on całym sobą mówi: W ładny kanał mnie wpuściliście. To ja wam zaufałem i co widzę? Bo on wszystkich braci uważał za świętych. Oni w dalszym ciągu są tacy, jacy byli – nie ma tam żadnej agresji, nie ma gestów, które byłyby przesadzone. Przestaje jeść. To jest takie więzienne. W więzieniu przed buntem poszczą. Nie byliście w więzieniu? (…)

Przeżył ojciec taki kryzys?
Oczywiście. Każdy przeżywa. Benedykt w swojej regule radzi, żeby nie uciekać od razu. To dobra intuicja. Ojcowie pustyni mówili to samo: Śpij, jedz, ale nie opuszczaj celi, nie uciekaj. Dlatego że wszystko, co cię spotyka, jest z Pana Boga. Możesz to przyjąć i się dowiedzieć, czy masz powołanie, bo przecież formacja jest po to, żeby je rozpoznać, sprawdzić, czy to twoje miejsce, bo może sobie coś wmówiłeś, chciałeś uroczyście okadzić swoje „lepsze ja” albo zrzucić z siebie odpowiedzialność za życie. Ten czas jest również po to, żeby się nauczyć grać na warunkach Boga. One są dość trudne, ponieważ polegają na zabiciu twojej pychy. Każdy powie: Ja jestem pyszny? Pan Bóg odpowie: Tak, jesteś pyszny. Jesteś strasznym egoistą, egocentrykiem. A reguła nie zgadza się na nasz egoizm i mówi: Musisz coś z tym zrobić. Wstawanie wcześnie rano służy też temu, by osłabić nasze myślenie, że w życiu duchowym wszystko musi być bardzo racjonalne, że człowiek musi być na przykład wypoczęty, żeby działać. Że muszę się wyspać, żeby coś napisać. A reguła mówi: Ale ty nie musisz pisać. Ty nie przyszedłeś tutaj, żeby pisać, tylko żeby oddawać Bogu chwałę przez spełnianie swoich najczęściej drobnych obowiązków. W regule jest specjalny rozdział przewidziany dla księży wstępujących do zakonu. Pojawia się tam pytanie, które Jezus zadał Judaszowi w ogrodzie Oliwnym: Przyjacielu, po coś przyszedł? Przecież to jest niesamowite, prawda? I każdy z nas, kto ma już jakoś ukształtowaną osobowość, pewną duchową praktykę, jakąś przeszłość mniej lub bardziej chwalebną, musi sobie takie pytanie zadać: Po co tu przyszedłem? Odpowiedź na pytanie: po co, uzyskujemy przez eliminację fałszywych odpowiedzi, albo takich, które wydają się nam słuszne. Trzeba sobie zrobić po prostu listę. Przyszedłeś tutaj, żeby mieć spokój? Żeby pisać, czytać, być kimś znanym? Podziwianym za to, że wybrałeś takie surowe życie? Ktoś tyra i nikt go nie pochwali, a ty, gdy powiesz, że jesteś trapistą, to będzie coś?! Więc trzeba sobie zrobić listę i odpowiedzieć na pytania – oczywiście nie w ciągu jednego dnia, bo to troszeczkę trwa – po co tu jestem i co jest najważniejsze.

Michał Zioło OCSO, Katarzyna Kolska, Roman Bielecki OP, „Po co światu mnich”, wydawnictwo „W drodze”, 2018
wybór fragmentów: wydawnictwo "W drodze"







Dziękujemy za przesłanie błędu