Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
19/06/2019 - 10:00

Dobra książka: Walt i Barb Larimore, „Jej mózg, jego mózg" (3)

Ona "czyta" ludzi, a on czyta instrukcje. On nie pyta o drogę, a ona nie docenia jego rad. Ona jest bardzo tajemnicza, a on bardzo praktyczny. Wydaje się, że on nie słucha, a ona jest zbyt emocjonalna… Chociaż twierdzi się, że mężczyźni i kobiety się nie różnią, to pary wiedzą – on i ona tworzą odmienne światy.

Jeśli jednak żona oczekuje, by jej mąż był jedynym dostawcą oksytocyny wytwarzanej dzięki relacjom i rozmowom, będzie się czuła niekochana i samotna. Może oczekiwać, że jej mąż podoła wszystkim jej emocjom i potrzebie rozmowy, ale on po prostu nie jest tak skonstruowany! Jego mózg jest zaprojektowany tak, by postrzegać rozmowę jako środek do celu, podczas gdy jej mózg widzi w rozmowie cel sam w sobie. Kobiety dzięki rozmowie nawiązują relacje, a poprzez słuchanie okazują wsparcie. Definiują siebie, przynajmniej po części, przez jakość swoich relacji i rozmów. Dla kobiety rozmowa jest zatem konieczna, choć jej mąż wcale nie jest zaprojektowany z tą samą potrzebą czy zdolnością słuchania.

Naukowcy odkryli, że jej mózg jest nie tylko skonstruowany, by dokładniej słuchać, kobieta ma w swoim repertuarze do sześciu wyrazów twarzy do reagowania, a następnie do odwzajemniania emocji rozmówcy podczas każdych dziesięciu sekund słuchania czyjejś wypowiedzi. Kiedy kobiety mówią lub słuchają, okazują swoje uczucia poprzez mimikę. Kobiety wykorzystują wyraz twarzy do komunikowania swoich emocji do tego stopnia, że kiedy rozmawiają ze sobą, trudno powiedzieć, która z nich opowiada, a która reaguje na jej słowa.

Faceci zwykle słuchają z kamiennym wyrazem twarzy. Za to mężczyzna, który nauczy się słuchać oraz odzwierciedlać uczucia swojej żony za pomocą własnego wyrazu twarzy, wytworzy bardzo silne więzi z małżonką. „Na ogół mężczyźni z niechęcią myślą o zmianie wyrazu twarzy podczas słuchania. To jednak bardzo się im opłaca, kiedy już poznają tę sztukę”. Barb i ja pojęliśmy te różnice i nauczyliśmy się darzyć uczuciem, rozumiejąc nasze sposoby komunikacji. Kiedy pisaliśmy tę książkę, rozglądaliśmy się równocześnie za nowym domem. Barb przejęła dowodzenie w szukaniu potencjalnych nieruchomości i czasami czuła się z tego powodu zestresowana lub spięta. Wtedy potrzebowała czasu na zwykłą rozmowę.

Dla mnie rozmowa o wszystkich domach, które brałam pod uwagę, była niesamowicie satysfakcjonująca, a Walt okazał się na tyle rozsądny, by po prostu mnie wysłuchać. Nie chciałam, żeby przestawiał się na swój zwykły tryb „rozwiązywania problemu”. Potrzebowałam tylko rozmowy i przytulenia, dopóki nie poczułam się zrelaksowana i odprężona. Jestem szczęśliwa, że Walt to robi, ponieważ wielu mężów uważa słuchanie wypowiedzi swojej żony za stratę czasu. (…) 
Mężowie i żony powinni zrozumieć i zwracać uwagę na te komunikacyjne sprzeczności. Rozwinięcie odpowiednich strategii lepszej komunikacji może być bardzo satysfakcjonujące. Oczekiwanie od mężczyzn komunikowania się w ten sam sposób co kobieta jest całkowicie bez sensu.

Walt Larimore, Barb Larimore, „Jej mózg, jego mózg, czyli Bóg wie, co robi”

Przełożyła Anna Wawrzyniak-Kędziorek, wydawnictwo W drodze, 2016
Dzi
ękujemy wydawnictwu W drodze za udostepnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu